niedziela, 12 listopada 2017

"Dorosłość"

Upłynęło wiele godzin, dni, miesięcy
Wiele rzeczy się zmieniło
Wiatr który wieje coraz mocniej
Deszcz ktory pada coraz częściej
Ludzie są zupełnie inni niż wcześniej
Ale wciąż o pustych duszach

Mija czas i zmienia się moje życie
Problemy są już zupełnie inne
Ból chodź jest rzadkim gościem
Uderza ze zdwojona siłą

Co zrobić gdy zgubisz na chwilę sens życia?
Gdy chwila okazuje się zbyt długa...

Masz dla kogo walczyć ale brak ci sił
Masz po co żyć ale boisz się...
Boisz sie kolejnych porażek
I kolejnych bolesnych upadków




420 komentarzy:

  1. Witaj ,
    dziekuje za osobliwa muzyke w zbiorku ...
    wiersze 4u
    http://wiersze.wikia.com/index.php?title=Kwiaty_zła&useskin=monobook
    I muzyczka :
    https://www.youtube.com/watch?v=sPlhKP0nZII
    Bywaj i uwazaj na siebie . Zycie jest krötkie .
    Max .

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam ,

    - muzyczki chcialem posluchac , prosze ?
    - mam cos dla Ciebie :
    http://paryski-spleen.blogspot.de/2011/01/xxviii-faszywy-pieniadz.html
    Paryz jest najpiekniejszym miastem jakie widzialem tulajac sie po Boga swiecie .
    Fotografie , znalazlem przypadkiem szukajac w Sieci
    Ciebie ,
    nie zapisalem dokladnie adresu wiec bladzilem bez nadziei .
    Wersji zycie to nie bajka jest duuuuzo .
    Yeahhhh .

    http://baranekniebozy.blogspot.de/?expref=next-blog

    Max .

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeci raz wylecial tekst do Ciebie w kosmos .Niesamowite .
    - Ja juz wiem mniej komplementöw pod Twoim adresem a wiecej formy , tresci , metafor , oksymoronöw , onomatopeji ...
    8-)
    Do sedna - sedna tarczy ofkors  - taki zarcik z PRL-u  .
    Gdyby przyszlo do Twojej slicznej  buzi , glowy i  reszty smuklej  Ciebie szukac gdzies  w Sieci  autora slöw pocieszenia ...usmiech .
    Zapomnij . 
    - Ja ucieklem ze Szpitala Przemienienia , i ciagle lapacze  w bialych fartuchach szukaja  mnie listem gonczym  wiec rozgladam sie uwaznie czy nie czychaja gdzies dookola  jak wyjde z szalasu po ogien . strawe i wode .

    OdpowiedzUsuń
  4.  Krag Smierci  wirtualna dziewczyno o slodkim imieniu  Paula to cos pieknego , i niedrogo .
    Nigdy w nim nie bylas .
    . Smakuje lepiej niz znane Tobie  dostepne uzywki ,  ruja , seks ,  porubstwo  , money , furmanki etc.
    Kolejnosc wedle uznania i upodobania . 
    - Macie podobne zainteresowania `?  - wtracil   sarkastycznie trzy zlote  krugerandy w pisanie  wierny sluga Lucyfera - Diabel .
    -  Ale  jest pelnoletnia ? ,  niebiesko- anielski sluga Pana zarumienil sie na wspomnienie Pauli .
    -  Boze , dziewcze jest naprawde rozgarniete - Dogge , intelektualistka , wredna suka po championach z München .
    - Chyba po asfaltowym trotuarze - pojawil sie jak czolg , z nienacka Doberman niem. wersja Chucka N .
    Bez czkawki .
    Ö ! - sa wszyscy !
     - Paula - poznaj  prosze - moi przyjaciele .

    OdpowiedzUsuń
  5. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f4/The_Scream.jpg/705px-The_Scream.jpg

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzyk ( po norwesku : Skrik ) opisany jako Mona Liza  XX wieku
      jest obrazem jednym z czterech wersji uzycia  techniki malarskiej 
    w formie kolorowego sztyftu służącego do nanoszenia kolorowych  pigmentöw na podłoże. 
     Kompozycja malarska wykonana  zostala  przez  norweskiego  ekspresjoniste  Edwarda Muncha  pomiedzy rokiem 1893 a 1910.
    Niemiecki tytul jaki dal artysta  obrazom  brzmi :
      - Der Schrei der Natur .
    angielski :
      - The Scream of Nature  .
      Pokazuja one  postac peruwianskiej kobiety- mumii  w atawistycznej ekspresji egzystencjanego istnienia  
    na tle krajobraz fiordu z wulkanicznym ,    zachodzacym , pomaranczowym sloncem .
    Paula ......uwazna obserwacja  chronologii  powstawania kolejnych wersji obrazu pozwala  na sugestie ,  że kolor tła rozwijał się od jasnopomarańczowego do ciemnoczerwono-pomarańczowego .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9f/Skriget_litografi.jpg/163px-Skriget_litografi.jpg

      Usuń
  7. Munch stworzyl cztery obrazy Krzyk stosując różne techniki malarskie a  serię artysta nazwał Fryz życia -
        o śmierci, strachu ,   i miłości. Pierwszy obraz  namalowany zostal   w 1893 technika  łączona  z wykorzystaniem farby olejnej, tempery oraz pasteli na kartonie  .  Obecnie  dzielo to przechowywane jest w Narodowej Galerii w Oslo.
    Obraz z 1910 roku  wykonany   w temperze  na kartonie o wymiarach  83,5cm  × 66cm znajduje się w Muzeum Muncha  w Oslo. Pozostałe dwa obrazy z serii zostały wykonane techniką pasteli. Trzecia wersja także znajduje się w Muzeum Muncha, a czwarta wersja (1895) znajdowała się w zbiorach prywatnego kolekcjonera Pettera Olsena .
    Do 2 maja 2012 roku .

    OdpowiedzUsuń
  8. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/10/Skrik_1893.jpg/180px-Skrik_1893.jpg

    OdpowiedzUsuń
  9. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=IeDMnyQzS88

    Phil Collins - In The Air Tonight LIVE HD

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyno , ja mysle , ze powinnas spröbowac z praca jako opiekunka starszych osöb a czy to bede Niemcy , Anglicy czy Szwajcarzy - to juz Twöj los szczescia .
    Olac wies rodzinna cieplym porannym moczem z pölprzysiadu , spakowac mandzur i w droge .
    A tam ksztalcic sie na zawodowca .
    Masz talent w sobie .
    Jak zostaniesz w Akwarium czytaj POLSKA puhhhh utoniesz , naprawde i nie tylko w poezji , chyba , ze sie skurwisz mentalnie ale ludzie sie nie zmieniaja . Zmieniaja sie okolicznosci.
    Nie jestes kurwa - jestes wrazliwymczlowiekiemmyslacyminaczej .jak ja .
    That's all 4u .
    - Dlaczego ?
    - Dlatego .

    OdpowiedzUsuń
  11. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=2u-PjvRyr0I

    Stairway to Heaven (Led Zeppelin Tribute): Heart's Ann and Nancy Wilson - 2012 Kennedy Center Honors
    Rob T :
    Robert Plant thinking about his best friend John Bonham while Bonham's son Jason plays the drums. 
    Wow. 
      Emotional. 
    Heart performs an incredible tribute version. 
    Way to to Anne and Nancy.  
    Love. Love. Love

    OdpowiedzUsuń
  12. Oryginalne wykonanie lekko nawalonych Angoli :

    https://www.youtube.com/watch?v=6Fqozggi-44


    Led Zeppelin - Stairway To Heaven Live (HD)


    OdpowiedzUsuń
  13. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/1e/Sotheby%27s_london_new-bond-street.jpg/270px-Sotheby%27s_london_new-bond-street.jpg

    Sotheby's przy New Bond Street w Londynie

    Sotheby's to  dom aukcyjny założony w Londynie  w połowie  XVIII wieku , z siedzibą przy New Bond Street .
    Pierwsza aukcja przeprowadzona przez założyciela firmy, Samuela Bakera, odbyła się  11 marca 1744 i dotyczyła sprzedaży kilkuset książek. Obecnie Sotheby's osiąga roczne obroty w wysokości 2 miliardów dolarów.
    Jego najwięksi rywale to domy aukcyjne  Christie's i Bonhams .

    OdpowiedzUsuń
  14. Pastelowy " Krzyk " Muncha z 1895 roku bedacy w posiadaniu norweskiego czlowieka interesu Pettera Olsena
    zostal wystawiony na londynskiej aukcji domu Sotheby's
    2 maja 2012 roku ,  i sprzedany za rekordowa sume blisko 120 millionöw dolaröw amerykanskich.
    Licytacja obrazu zaczela sie skromnie  od 40 milionöw dolaröw by zakonczyc jej trwanie po 12 minutach  .
    Wtedy zadzwonil telefon ,  i amerykanski businessman Leon Black zaoferowal drobna kwote 119,922,500 $ .zawierajaca röwniez premium zakupu  obrazu .
    Licytacja " Krzyku " dobiegla konca .

    OdpowiedzUsuń
  15. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=xH-_9cwdLug

    Led Zeppelin When The Levee Breaks by Zepparella

    OdpowiedzUsuń
  16. Dom aukcyjny Sotheby's  reprezentowal  Tobias Meyer informujac  zainteresowanych uczestniköw aukcji , ze zostal sprzedany najbardziej barwny  obraz z wersji " Krzyku " autorstwa nawiedzonego Norwega obdarzony  röwniez jego wlasnorecznym  poematem zdobiacym blejtram  inspirujacym geniusza w pracy .
    Paula ...nie mam pewnosci co do tlumaczenia ostatniego zdania ...rozpraszasz mnie, prosze Cie...
    8-)
    Po sprzedazy prowadzacy aukcje Tobias Meyer wtracil  swoje trzy grosze bez reszty , i z angielska flegma w glosie oznajmil zgromadzonym w sali :
    - The painting was worth every penny . * 


    * ang. - plötno jest warte kazdego pensa - przyp.autora .

    Meyer jest Niemcem .

    OdpowiedzUsuń
  17. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f7/The_Scream_Pastel.jpg/190px-The_Scream_Pastel.jpg

    1895: The Scream pastel on cardboard, was sold for nearly US$120 million, at Sotheby's, in 2012 and in the private collection of Leon Black.

    OdpowiedzUsuń
  18. Charles Baudelaire - "Gra"

    W wypłowiałych fotelach stare kurtyzany,
    Zwiędłe, wymalowane, z okiem pełnym cieni,
    Mizdrzące się: na szyjach pereł sznur nizany,
    W chudych uszach brzęk złota i drogich kamieni.

    W krąg zielonych stolików bezwargie oblicza,
    Bezbarwne szare wargi i bezzębne szczęki;
    Wzrok w piekielnej gorączce pieniądze przelicza,
    Próżną kieszeń miętoszą palce drżącej ręki.

    Pod niechlujnym sufitem mdły szereg kinkietów
    I ogromne pająki leją lśnień pokoty
    Na zachmurzone czoła wykwintnych poetów,
    Co przyszli marnotrawić swoje krwawe poty:

    Oto posępny obraz, co w sennym marzeniu
    Do mych jasnowidzących przywarł dzisiaj oczu;
    Siebie także widziałem, jak - stojący w cieniu,
    Wsparty na łokciu, zimny, niemy, na uboczu -

    Zazdrościłem tym kurwom trupiego wesela,
    Podziwiałem tych graczy chciwość wiecznie młodą,
    Gdy tak chwacko kupczyli bez skrupułów wiela -
    Jedni swoim honorem, drugie swą urodą!

    I ze zgrozą pojąłem, że zazdrościć zdolny-m
    Temu, co w otchłań biegnie z skwapliwością wściekłą,
    I, własną krwią pijany, po życiu mozolnym
    Na śmierć przeniósłbym mękę, a nad nicość piekło.

    OdpowiedzUsuń
  19. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=KMiYCnj8rTo

    Buster Keaton cleaning a window .

    OdpowiedzUsuń
  20. Paula Paignton  aka  Paula Woodlet * . 
    Dead or alive .

    - I co my z nia zrobimy ? - zastanawial sie psychodelicznie Doberman niem . wersja Chucka N.
    Bez czkawki .
    - My ? - rzucilem niedbale  polanem czerwonej jarzebiny w ogien .
    - Kto    ją  tutaj zapraszal   , ja   ?  .
    Patrzylismy po sobie niepewni sytuacji . Panowala  dosc dziwna ,  niemiecka cisza przeplatana odglosem szumiacego laptopa .
    Paula Paignton aka Paula Woodlet wdarla sie bez pukania  do szalasu . i usiadla wygodnie  po turecku na podlodze   krzyzujac dlugie , smukle  nogi   naprzeciwko kotla z gotujacaymi sie duszami . Ogien strzelil kaskada iskier z zachwytu a  one odtanczyly paryskiego kankana na powitanie . 
    - Moze zadzwonic po pastora pacyfiste  Gastona von Glock 22C ? - skonsatowal zaistniala sytuacje piekielny sluga Lucyfera  - winien jest nam  jeszcze przysluge za ostatnie zlecenie .
     Austryjacki pastor wykonywal od czasu do ostatnie swiete namaszczenia  by ulzyc cierpieniu w  doli ludzkiej  zludy  zycia tegoz swiata . 

     
    * - Paulina Gaj .

    OdpowiedzUsuń
  21.  " Tańcząca żmija " ( wiersz klasyka )
    Charles Baudelaire
     
    Lubię, senny mój aniele,
    Złotą, mieniącą
    Na przecudnym, gibkim ciele
    Twą skórę lśniącą!

    Włosów twoich las odurza
    Wonną głębiną,
    Dłoń jak pływak się zanurza
    W toń czarnosiną.

    Niby rankiem łódź zbudzona
    Przez wietrzyk nagle,
    Dusza jeszcze rozmarzona
    Rozpina żagle.

    Snem twe oczy ociężałe,
    Z chłodnym wyrazem,
    To klejnoty, gdzie się zlały
    Złoto z żelazem.

    Zda się, gdy twa postać mija,
    Piękna, niedbała -
    Jakby się na lasce żmija
    W takt kołysała.

    Głowa, pełna snów leniwych,
    Jak u dzieciątka,
    W rytm się słania pieszczotliwych
    Ruchów słoniątka.

    Kibić twa, jak łódź rybacza,
    Chyli się w chodzie
    Z boku na bok - zda się macza
    Swe reje w wodzie.

    Niby zdrój, co z śniegów tryśnie
    Po lśniących zrębach,
    Kiedy wilgoć ust twych pryśnie
    Na białych zębach -

    Jakbym u Rajskiego Gazdy
    Pił tęgie wino -
    Niebo płynne, a w nim gwiazdy
    Chłonął z tą śliną!

    OdpowiedzUsuń
  22.    Charles Baudelaire (1821-1867)  poeta francuski uważany za największego nowatora sztuki poetyckiej w epoce dramatycznie rodzącej się i przekształcającej kapitalistycznej nowoczesności w Europie.
    "Paryski spleen" pojawił się po raz pierwszy drukiem w czasopiśmie "La Presse" w 1862 roku, całość już po śmierci autora w 1869 roku ...

    http://4.bp.blogspot.com/_lEJq9kI_pww/TSFjwsB6deI/AAAAAAAAAAM/_pjHkl6v6dk/S250/Ch.B1.jpg

    OdpowiedzUsuń
  23. XXVIII. Fałszywy pieniądz
     
     
        Kiedy wyszliśmy z trafiki, mój przyjaciel starannie rozdzielił otrzymaną resztę: do lewej kieszeni kamizelki włożył małe sztuki złota; do prawej -€“ monety srebrne; do lewej kieszeni spodni -€“ garść miedziaków, a do prawej - srebrną dwufrankówkę, którą przedtem obejrzał ze szczególną uwagą.
    - " Dziwny i pedantyczny podział ! "   - zauważyłem w duchu.
    Napotkaliśmy biednego, który drżącą ręką podsunął nam czapkę.
    - €“ Nie znam niczego, co budzi większy niepokój niż niema elokwencja tych bladych oczu, które dla umiejącego w nich czytać wrażliwego człowieka mieszczą jednocześnie tyle pokory i tyle nagany.
    Podobną otchłań skomplikowanych uczuć można zobaczyć w załzawionych oczach bitego psa.
    Jałmużna przyjaciela okazała się znaczniej hojniejsza od mojej.
    - Masz słuszność - €“ powiedziałem -€“ poza naszym własnym zdziwieniem nie ma większej przyjemności od zrobienia komuś niespodzianki.
    -€“ To była fałszywa dwufrankówka -  odparł spokojnie, jakby usprawiedliwiając swoją rozrzutność.

    OdpowiedzUsuń
  24. A w moim nieszczęsnym mózgu, wiecznie komplikującym sprawy jasne jak słońce (taką to uciążliwą właściwością obdarowała mnie natura), nagle zaświtała myśl, że u moje przyjaciela podobne zachowanie daje się wytłumaczyć jedynie pragnieniem, by w życiu tego biednego nieboraka wydarzyło się coś niezwykłego, połączonego zapewne z chęcią poznania wszystkich skutków, niekoniecznie zgubnych, jakie może zrodzić fałszywa moneta w ręku żebraka.
    Czyś nie mogła przeobrazić się w monety prawdziwe?
    Czyż nie mogła także zaprowadzić go do więzienia?
    Gdyby jakiś szynkarz czy piekarz doniósł na niego, że jest fałszerzem albo oszustem, co rozprowadza fałszywe pieniądze?
    Mogła wreszcie, jeśli biedak był trochę finansistą, stać się zalążkiem kilkudniowej fortuny.
    Tak to wyobraźnie ponosił mnie coraz dalej, przypinając duszy mojego przyjaciela skrzydła i wyciągając wszystkie możliwe wnioski ze wszystkich możliwych przesłanek.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale przyjaciel przerwał nagle to rozmyślania podejmując moje słowa:
    - Tak, masz słuszność, nie ma przyjemności subtelniejszej niż zrobić komuś niespodziankę dając więcej niż oczekiwał. 
    Zajrzałem mu prosto w oczy i z przerażeniem zobaczyłem w nich blask naiwnej szczerości. Zrozumiałem wtedy, że mój przyjaciel chciał jednocześnie zrobić dobry uczynek i korzystny interes; zyskać czterdzieści su i łaskę u Boga; zaoszczędzić na wstępie do raju; słowem, wyłudzić patent na miłosiernego.
    Byłbym mu prawie wybaczył głód zdrożnych rozkoszy, do których jeszcze przed chwilą wydawał mi się zdolny; byłbym uznał wystawianie biednych na niebezpieczeństwo za ciekawą rozrywkę, ale nigdy mu nie wybaczę płaskiej kalkulacji.
    Dla złych uczynków nie ma usprawiedliwienia; w świadomości, że się je popełnia, tkwi jednak pewna zasługa, bo największym występkiem jest czynić zło z głupoty.

    OdpowiedzUsuń
  26. REKAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=F_rY7fpzNC0

    Dmitri Shostakovich - The Second Waltz



    OdpowiedzUsuń
  27. 15. Dezember . 1937 . Berlin . III Reich .
    .
    Na korytarzu w siedzibie RSHA wpadli na siebie Shrek i Obergruppenführer Claus Philipp Maria Schenk Graf von Stauffenberg .
    - Obergruppenführer Claus Philipp Maria Schenk Graf von Stauffenberg - pomyślał Shrek.
    - Trzeba było mniej pić - pomyślal Obergruppenführer Claus Philipp Maria Schenk Graf von Stauffenberg .

    OdpowiedzUsuń
  28. RSHA Berlin . Streng geheim Nr.828 .

    Dear Paula Woodlit ,

    Dogge , intelektualistka , wyrafinowana , pervertycznie natchniona muza Erato jara blanta w oczekiwaniu na przylot Weny Müllera , gestapowca z München .
    Medalistka po championach z rodowodem w München , Bayern .
    Mistrzyni Swiata w opowiadaniu dowcipöw czarnego humoru i breakdance .
    Wygrala w samotnym konkursie tanca breakdance walke o mistrzostwo swiata kiedy pröbowala ostrzec jury o pozarze .
    Niemowa .
    Möwi jezykiem migowym po niemiecku , angielsku i francusku co w jej przypadku zwlaszcza w tym ostatnim jezyku jest zupelnie naturalne .
    Uczy sie polskiego , pilnie.
    Dogge jest Niemka .
    - Kochanie , Paula , poznajcie sie , prosze Cie ...

    https://4.bp.blogspot.com/-qomr3GjBbik/UQGUJc5RNFI/AAAAAAAACGQ/4KTOOPa3uhwgU-facq47KA17M0PuAmbmACPcBGAYYCw/s1600/Snapshot_20120927_12.JPG

    Doberman niem.wersja Chuck'a N .
    Z czkawka .

    OdpowiedzUsuń
  29. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?time_continue=4&v=R4D4Ihx4mzw

    Paso Doble - Malagueña

    OdpowiedzUsuń
  30. Czarnuch , czarny pedał złowił złota rybkę .
    Rybka mówi  : 
    – Puść mnie dobry czlowieku    a spełnię jedno twoje życzenie.
    Czarnuch uszczęśliwiony powiada   :
    –  Zgoda ! Puszcze cie ale   ja od zawsze chciałem zostać kwiatuszkiem , zmień mnie w kwiatuszka, prosze .
    Rybka  :
    – Dobrze zmienie cie w kwiatuszka . 
    Szast ,trzask, prask , i życzenie czarnego pedała  spełnione.
    Czarny rozglada sie po sobie  , a tu   nic się nie zmieniło . Przezornie  maca się po kroczu a tam nie ma nic.
    I w krzyk  :
    – Jak to !? co zrobiłaś ?!
    A rybka : 
    – No  ! jesteś teraz ,  kurwa , czarny bez.

    OdpowiedzUsuń
  31. REKLAMA

    Cukierek czy psikus ? ang.tlumaczenie : Trick-or-treating ?

    https://www.youtube.com/watch?v=W3q8Od5qJio

    Rammstein - Du Hast (Official Video)


    OdpowiedzUsuń

  32.         Gospoda GS- u   we Wdzydzach  k  / o   Ostrów Wielkopolski,

    - Heil Max 
     - Hi  Gaston 
    - Hi Paula 
    - Jestem zwykłą dziewczyną, która znalazła swój świat i styl -  Paula wygladala slicznie -lirycznie w czerwonej sukience pachnacej  jaśminem przeplecionym wonia kobiecego  pizma . 
    Nie miala na sobie majtek .
    Sluchalismy okazujac zbedne , zawodowe zainteresowanie .
    Pastor austryjacki , pacyfista Gaston von Glock 22C przygladal sie jej
    z nieustajaca  troska jaka matka poswieca wlasnemu choremu  dziecku
    z zespolem Downa .
     Zespół Downa mial przerwe w muzykowaniu wiec szmer zaintereowania obcymi w gospodzie unosil sie melancholijnie w powietrzu .
    - Znalazłam siebie i taka pewnie już zostanę, nie będę się zmieniać dla kogoś -  kontynuowala Paula monolog wyrazajacy nieposkromiony apetyt dziewczynki na czerwonego wsciekloscia oczekiwania Chupa- Chups .
    - Miewam gorsze chwile i wyrażam jem  pisząc -- oblizala z wahaniem czerwone wargi   przygladajac sie uwaznie  Gastonowi .
    - Jestem uzależniona (...)  od muzyki, bez niej jestem martwa - 

        https://www.youtube.com/watch?v=MLsSardqQos
    Loreena McKennitt Tango to Evora

    OdpowiedzUsuń
  33. "Łoże śmierci"

    Pewien kwiat
    Pokazuje świat
    Piękny i odrażający
    Pachnący i śmierdzący
    Delikatny i brutalny
    Zwyczajny i nienormalny
    Czarna róża
    Kładziona do łoża

    OdpowiedzUsuń
  34. Ps.
    Autorka "Łoże śmierci"

    Pewien kwiat
    Pokazuje świat
    Piękny i odrażający
    Pachnący i śmierdzący
    Delikatny i brutalny
    Zwyczajny i nienormalny
    Czarna róża
    Kładziona do twego łoża

    Paulina Gaj

    OdpowiedzUsuń
  35. REKLAMA :

    https://www.youtube.com/watch?v=EOnSh3QlpbQ&index=2&list=RDW3q8Od5qJio

    Rammstein - Ich Will (Official Video)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piątek, 2 sierpnia 2013 .

    Gospoda GS- u   we Wdzydzach  k  / o   Ostrów Wielkopolski .


    "Przyszłość"

    - Już nigdy nie wezmę żyletki do reki.
    To zguba człowieka.
    Jak narkotyk wyniszcza moje ciało.
    - Skończę jak narkoman który przedawkował.
    Grób lub psychiatryk... ja nie mogę tak skończyć.
    - Muszę żyć, choćby dla tego kogoś kogo mogę spotkać w przyszłości.
    Nikt nie wie co go czeka i każdy się zastanawia nad swoją przyszłością.
    - Dlaczego ja nie mam tego nie zrobić? *

    * Paula Woodlit

    OdpowiedzUsuń
  37. Demon Śmierci w gospodzie   GS-u " Retrospekcja " .
      Akcja we Wdzydzach  k  / o   Ostrów Wielkopolski,
    -
    Anielski sluga Pana uwaznie czytal proze ,  poezje i  mysli  kobiety w czerwonej sukience .
    Z typowa niebianska cierpliwoscia  Aniol analizowal dostarczone usluznie przez biesa    DATA -  INFERNO  kobiety ,  i usmiechajac sie dobrotliwie zaglebial  sie w pasjonujacej  lekturze  dokonan niewiasty  .
    Z pogranicza pornografii hardcore , erotyki , poezji , satanizmu , prozy , fotografiki etc .
    A wszystko po to aby Polska rosla w sile i ludzie zyli dostatnio .
    - Cnotliwa i bogobojna kobiecina  od A do Z -  myslal niebieski , i nie wiadomo bylo czy to wiatr poruszal skrzydlami czy tez lektura sprawiala , ze Aniol rumienil sie na niebiesko .

    OdpowiedzUsuń
  38. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=AIGGVIkcyWU

    Kelly Family - An Angel

    An Angel
    The Kelly Family

    I wish I had your pair of wings
    Had them last in my dreams
    I was chaising buterflies
    Till the sunrise broke my eyes
    Tonight the sky has glued my eyes
    'Cause what they see's an angel hive
    I've got to touch that magic star
    And greet the angels in their hive
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    Oh, sweet honey from above
    Pour it all over me sweet love
    And while you're flying around my head
    Your honey kisses keep me fed
    I wish I had your pair of wings
    Just like last night in my dreams
    I was lost in paradise
    Wish I'd never opened my eyes
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    But there's danger in the air
    Tryin' so hard to be unfair
    Danger's in the air
    Tryin'so hard to give us a scare
    But were not afraid
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    Oh I wish I were you
    Sometimes I wish I were an angel
    Sometimes I wish I were you
    Wish I were you
    Oh I wish I were you

    Songwriter: ANGELO KELLY, BARBARA KELLY, JAMES KELLY, JOHN KELLY, JOSEPH KELLY, KATHLEEN KELLY, MAITE KELLY, PATRICIA KELLY, PATRICK KELLY

    © Sony/ATV Music Publishing LLC

    Nicht für kommerzielle Zwecke.

    OdpowiedzUsuń
  39. Informacje o zyciu i twörczosci Pauli Woodlit zajmowaly dosc pokazna przestrzen magazynowa przypominajaca  do zludzenia skup makulatury
    w PRL-u wiec Aniol mial co czytac .
    O dziwo ( ...)   jeszcze nigdy ,   ratujac popaprane  na maxa zycie  Maxa ,  anielski sluga Adonai     nie angazowal sie osobiscie w napotkane historyjki z kobietami  .
     A tych bylo pod dostatkiem   w  jakze ubogim  i wstrzemiezliwym mnisim   zyciu erotycznym  gestapowca .
    Egzystencja     Oberführera SS   Maxa Otto von Stirlitza napawala czarnym   smutkiem, czarnym mundurem i czarna przyszloscia . 
    A  teraz nomen - omen  pojawila sie czarna i mroczna  Paula  jako  biala kobieta , z czarna polewka .
    Paula Woodlit jest pierwsza i jedyna kobieta gdzie Aniolowi zachcialo sie pomachac skrzydlami dobroci niebianskiej  w jej kierunku .
    Zwykle niebieski sluga Elohim pisal graffiti na murze kancelarii RSHA  w Berlinie :
    God is dead - Paula Woodlit .
    Paula Woodlit is dead - God .

    OdpowiedzUsuń
  40. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=LICMmzOqLoE

    ANDY BLACK - THEY DON'T NEED TO UNDERSTAND (OFFICIAL VIDEO)

    OdpowiedzUsuń
  41. PO REKLAMIE

    https://www.youtube.com/watch?v=8fEoWA9Vz3A

    Andy Black - We Don’t Have To Dance (Official)

    OdpowiedzUsuń
  42. PO PO REKLAMIE

    https://www.youtube.com/watch?v=l8Bhlg16d8E

    Andy Black - Ribcage



    PO PO PO REKLAMIE

    https://www.youtube.com/watch?v=AgOQ22nIV28

    Andy Black - 21 Guns (Official video)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

  44.  
     
    Demon Śmierci w gospodzie   GS-u " Reinkarnacja " .
      Akcja we Wdzydzach  k  / o   Ostrów Wielkopolski,
     
     
    "Drapieżca"
     
     
    Zagłodzona patrze na twoje ciało
    Chciałabym Ciebie a i tak będzie mi mało
    Oblizuje wargi gdy tylko widzę jego
    Jesteś cudowny choć masz przerośnięte ego

    Jestem drapieżcą i szukam ofiary
    Najlepiej gdyby była innej wiary
    Ja jestem największym bezbożnikiem
    Ale dla ciebie tylko marnym grzesznikiem 

    Będę karmić się twoim krzykiem
    I będę nazywać cię moim bzikiem
    A kiedy skończę zabawę z tobą
    Zabawie się jeszcze inną osobą

    Jestem drapieżcą i szukam ofiary
    Najlepiej gdyby była innej wiary
    Ja jestem największym bezbożnikiem
    Ale dla ciebie tylko marnym grzesznikiem 

    Wielu pragnie mego cennego ciała
    Nie jestem tą co komukolwiek by dała
    Szanuję duszę i poluje gdy muszę
    I wtedy bez skrupułów ofiarę duszę

    Jestem drapieżcą i szukam ofiary
    Najlepiej gdyby była innej wiary
    Ja jestem największym bezbożnikiem
    Ale dla ciebie tylko marnym grzesznikiem
     
    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim. Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    OdpowiedzUsuń



  45. REKLAMA





    Children of Sanchez .


    Without dreams of hope and pride a man will die
    Though his flesh still moves his heart sleeps in the grave
    Without land a man never dreams cause he's not free
    All men need a place to live with dignity.

    Take the crumbs from starving soldiers, they won't die
    Lord said not by bread alone does man survive
    Take the food from hungry children, they won't cry
    Food alone won't ease the hunger in their eyes.

    Every child belongs to mankind's family
    Children are the fruit of all humanity
    Let them feel the love of all the human race
    Touch them with the warmth, the strength of that embrace.

    Give me love and understanding, i will thrive
    As my children grow my dreams come alive
    Those who hear the cries of children. god will bless oh yes he will
    I will always hear the children of Sánchez

    OdpowiedzUsuń
  46. Ps. Post scriptum .
    https://www.youtube.com/watch?v=3mRjpcVTcF4

    OdpowiedzUsuń
  47. Berlin , kwatera RSHA bal noworoczny 1941r.
    Third Reich .

    Tańczy Max Otto von Stirlitz z Natashą Rostovą, radiotelegrafistka. Robiąc kółko, schowali się za kolumnę.
    Wypłynęli na salę - Natasha płonie rumieńcem. Kolejne kółko - znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasha włos zwichrzony, lico goreje...
    Za trzecim razem Natashka omdlewa na ramionach Stirlitza.
    - Stirlitz - pyta zaciekawiony Wena Müller - Co się tam działo za tą kolumną ?
    - Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Stirlitz.
    - Za drugim - złapałem za piersi.
    - A za trzecim, gdy Natashka o mało nie zemdlała? - dopytuje sie Wena Müller.
    - Hmmm... Jakby ci to opisać...? - A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki ?

    OdpowiedzUsuń
  48. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=B7UmUX68KtE

    Pöpcørn | Recipes with The Swedish Chef | The Muppets

    OdpowiedzUsuń

  49. PO REKLAMIE


    https://www.youtube.com/watch?v=tgbNymZ7vqY

    Bohemian Rhapsody | Muppet Music Video | The Muppets

    OdpowiedzUsuń

  50. Córka zegarmistrza
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić
    tragedię w jednym akcie
    i trzech odsłonach
    pt.

    "Córka zegarmistrza"

    Osoby:
    STARY ZEGARMISTRZ - ofiara raków z koprem
    MANUELA - jego córka
    NIONIO - daleki krewny bliski obłędu
    FRANCISZEK - szatański lowelas

    Rzecz dnieje się w znacznej mierze w Milanówku.

    Odsłona pierwsza


    Śpiew franciszka za sceną
    (na znaną nutę góralską): Hej, chrząszcz brzmi wrzkomo w życie,
    hej, wiatr dmie od lasa,
    hej, nie masz to jak życie
    starego lowelasa!

    Manuela
    (Z westchnieniem): Ach, to znowu Franciszek! Poznaję jego bas-baryton. Drżę cała. On znowu tu przyjdzie i będzie mnie znowu napastował swoją obleśną miłością. Piękna kobieta jest jak podłoga. Ciągle ją ktoś musi napastować. (spogląda na zegarek) Za chwilę znowu obiad. I mój zgrzybiały ojciec znowu wyjdzie ze swojej pracowni, gdzie dzień i noc kukają drewniane kukułki oraz tykają niezliczone zegary. A na obiad znowu raki. Raki okrągły rok. A ty jak się czujesz, Nionio?

    Nionio:
    Lepiej. A właściwie gorzej. Znowu nie spałem całą noc. Łupież mnie męczył. Do świtania drapałem się w głowę.

    Manuela:
    Najlepiej byś się ostrzygł, Nionio. Z tą czupryną wyglądasz jak potwór. A na łupież najlepiej posmarować benzyną. Masz tu flaszeczkę.

    Nionio:
    (zlewa obficie czuprynę benzyna, podpala ją zapałką i - płacząc - schodzi z płonącą czupryną ze sceny)

    Manuela
    (patrząc w olad za odchodzącym Nioniem): Chwila rozrywki i znowu szaro.

    Śpiew franciszka za sceną
    (coraz donośniej): Hej, chrząszcz brzmi wrzkomo w życie,
    hej, wiatr dmie od lasa,
    hej, nie masz to jak życie
    starego lowelasa!


    Manuela:
    Franciszek już jest w ogrodzie. Za chwilę będzie u moich stóp. A może oddać mu serce i w ten sposób wyzwolić się z bagna raków i zegarów? (śpiewa): "Gdzieś jest daleki świat,
    gdzieś magnolie..."


    Stary zegarmistrz
    (przebiega przez scene z ogromnym rakiem przyczepionym do końca nosa): A raki, psiakrew, znowu były nie dogotowane!

    Franciszek
    (wchodzi w monoklu, z kwiatami i brylantami): Manuelo, przed minutą powiedziałem sobie: dziś albo nigdy. Manuelo, musisz być moją. Manuelo, ja cię kocham do szaleństwa. Precz z Milanówkiem! Ja ci otworzę nowe perspektywy! Ja cię będę nosił na rękach. Ja cię wyrwę z tego Milanówka, z tego arcybagna raków i zegarków i na rękach zaniosę cię do Warszawy, gdzie - przytuleni do siebie - spędzimy resztę naszego doczesnego życia w wytwornym cafe "Kopciuszek"!!

    Manuela:
    Jam twoja.

    OdpowiedzUsuń
  51. Filon i Laura
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić


    "Filona i Laurę
    i dobrze poinformowanego
    faceta"



    Laura:
    Już miesiąc zaszedł, psy się uśpiły
    i coś tam klaszcze za borem.
    Pewnie mnie czeka mój Filon miły
    pod umówionym jaworem. (robi się na bóstwo i staje pod umówionym jaworem. Filona jeszcze nie ma. Natomiast cos tam klaszcze za borem córa energiczniej)

    Laura:
    (cd.) Szczęśliwa jestem dziś niesłychanie
    i Filon musi być moim,
    wszystko w porządku, lecz to klaskanie
    troszeczkę mnie niepokoi. (i nie bez racji, ponieważ za borem coś tam zaczyna klaska w sposób jak najbardziej nieprzyzwoity)

    Laura:
    (załamujac się nerwowo) Przebóg! Ach, czyżby robota krecia?
    O, jakże ja to wyśledzę?!
    Lęk mnie przenika. Dwudziesta trzecia
    już jest na mojej omedze.

    Filon:
    (zza boru; ociekając krwią)

    Coś Tam:
    {na chwilę się ucisza, a potem znowu klaszcze za borem jak cholera)

    Laura:
    (panicznie) Dwudziesta trzecia piętnaście. Gdzie jesteś, najdroższy?

    Dobrze Poinformowany Facet:
    Lauro, daremnie patrzysz na zegar.
    Filon nie przyjdzie. Idź dalej.
    A to klaskanie, co się rozlega,
    to żona go w gębę wali.

    K U R T Y N A
    zapada i w ten sposób przesłania słabości ludzkie przed okiem gwiazd przeczystych.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1948

    OdpowiedzUsuń

  52. Gżegżółka w roli psa
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Gżegżółkę w roli psa"

    Występują:
    Gżegźółka - młody angelolog Hrabina H. Kociubińska I Dwie Przekupki

    Scena I


    Gżegżółka:
    (do siebie) O, jakże biedny jestem. Elektryka nawaliła, świeczka zgasła, wanna zepsuta, klozet nieczynny, odbija mi się, proszę państwa - o! A na śniadanie zostało mi tylko jedno jajeczko bez skorupki (słownie: bez skorupki), ponieważ skorupkę ofiarowałem ubogiemu, żeby ubogi mógł z niej zrobić karzełka z brodą na choinkę i sprzedać go pijanemu za wysoką sumę kochanych pieniędzy. Tym sposobem sytuacja moja jest bez wyjścia. Ale wiem, co uczynić. Powiedziała jaskółka, że ma rozum Gżegżółka. Wynajmę się samotnej hrabinie Hermenegildzie jako pies. Będę lojalnie aportował, będę szczekał, będę pląsał, a za to otrzymam od samotnej hrabiny pełne utrzymanie, poduszkę i obróżkę. Śmiało, Gżegżólko. Do hrabiny. Do hrabiny.

    Scena II
    Śliczny poranek. Hrabina Hermenegilda prowadzi pod Arkadami Sukiennic Gzegiótkę na smyczy.

    Jedna Przekupka do Drugiej Przekupki:
    Popatrz, jakiego wytwornego młodzieńca prowadzi hrabina Hermenegilda.

    Gżegżółka:
    (nagle przypomina sobie, że jest psem) Af-af! (zatrzymuje się pod latarnią)

    Hrabina:
    (mdleje)

    Gżegżółka:
    (w konsekwencji traci posadę) Tymczasem
    K U R T Y N A
    nader wstydliwie opada.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1946

    OdpowiedzUsuń

  53. Hamlet
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić
    z oburzeniem

    "Hamleta"

    Występują:
    Spektakl, niestety, nie dopuszczony do konkursu szekspirowskiego, a to dzięki ponurym machinacjom intrygantów, karierowiczów oraz kombinatorów.

    Prof. Bączyński:
    Narodzie polski, oto jakie wiekopomne wysiłki teatrologiczne idą na mamę z powodów jak wyżej! (rozdziera szaty, ale ceruje je natychmiast)

    Hamlet:
    Być albo nie być - oto jest pytanie,
    Które powtarzam od lat trzystu w kółko.
    Lecz, cyt! Poloniusz schodzi na śniadanie,
    Nie, to Gżegżółka. Jak się masz, Gżegżółko?

    Gżegżółka:
    Niedobrze mam się, bo w życiu trza przebyć
    Przez las problemów, a któż je rozwiąże?
    Więc gdy dylemat stoi: być czy nie być,
    Może spróbujmy nie być, mości książę!

    Obaj, tj. Gżegżółka i Hamlet:
    (na próbę przestają być)

    K U R T Y N A
    sprytnie wykorzystuje sytuację
    i skwapliwie zapada.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1947

    OdpowiedzUsuń
  54. Hamlet
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    Hamleta

    Występuje:
    Hamlet

    Hamlet:
    Wielki Wóz z lewej strony.
    Straże śpią... Trąby

    Hamlet:
    i w dali - Trąby

    Hamlet:
    Biedny Yorrick! Trąby

    Hamlet:
    ...sam sobie sterem. Trąby

    Hamlet:
    ...żeglarzem, Trąby

    Hamlet:
    ...okrętem, trąby. Trąby

    Hamlet:
    Litości! Trąby

    Hamlet:
    (milczy) Trąby

    Hamlet:
    Bardzo żałuję, ale ja w tych warunkach pracować nie mogę. (schodzi ze sceny) Trąby
    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    Pierwodruk: «Przekrój» 1946, nr 60

    OdpowiedzUsuń
  55. ZAKOCHANY GAJOWY - Slawomir Mrozek .

    W pewnym majątku na wschodzie żył gajowy z niezwykle dużymi wąsami. Wąsy te były jego dumą. Pięknie z nimi wyglądał. Gajowy kochał się w panience ze dworu. Aby znaleźć pozór widywania się z panienką, zabijał rokrocznie wielkie ilości zajęcy i zanosił te ubite zające do dworu. — Na comber — powiadał do kucharki. Zresztą nie zawsze udawało mu się przy tym widywać panienkę, bo często przebywała ona w bibliotece lub łasowała w kredensie. Bywało — gdy dziedzice i rezydenci schodzili się do stołu, odnosili się niechętnie do potraw z zająca. Nieraz pani matka mawiała z naciskiem, wpatrując się przy tym w twarz panienki: — Znowu ten zając. Panienka kraśniała i opuszczała głowę. Gajowy był nieśmiały. Zresztą różnica pozycji społecznych nie pozwalała zbliżyć się do niej. Aż raz wydawało mu się, że marzenia jego się spełnią. Gajowy akurat przyszedł do dworu, niosąc zająca. Ale nie szedł drogą od ganku, jeno bokiem, od strony parku. Ujrzał, że w małej altance siedzi panienka. Sama. Ręce położyła na otwartej książce i o czymś duma. Włosy jej opadły na czółko, usteczka rozchyliły się i pierś unosi się w szybkim oddechu. Tak był oczarowany tym widokiem, że już miał położyć zająca byle gdzie, choćby i w mrowisko go cisnąć, a samemu płot przesadzić, przypaść dziewczęciu do stópek i miłowanie swe jej wyznać. I w tej chwili z oficyny wyszła pani dziedziczka, a za nią służebna, niosąc kosz z wypraną bielizną. Pani dziedziczka wszystkiego lubiła doglądnąć sama. — Bez dozoru pies dziczeje, a beze ranie dom marnieje — mawiała, gdy zwracano jej uwagę, że nazbyt się przemęcza. Rozglądnęła się i w tejże samej chwili spostrzegła, że sznurki, na których zwykle wieszano bieliznę, zostały w lamusie. — Postójcież chwilę — zawołała do gajowego, po czym jeden koniec jego ogromnie długich wąsów przywiązała do jednego drzewa, a drugi do drugiego. — Musi dzisiaj wyschnąć — usprawiedliwiała się. — Idzie chmura, może zaraz lunąć. Mój mąż doliczy wam to do pensji. Następnie kazała służebnej wieszać bieliznę na wyprężonych wąsach gajowego. Służebna wykonała polecenie, po czym zabrała pusty kosz i odeszła. Gajowy pozostał sam, między dwoma drzewami, do których przywiązane były jego wąsy. Maciejówkę miał nasuniętą na oczy, w ręku trzymał zająca. Jakże tu teraz pójść ku umiłowanej? A ona wciąż siedziała, wpatrując się w dal, nieruchomo, jakby między niebem a ziemią dostrzegła coś nieokreślonego, nieznajomego ludziom, a wiadomego jedynie dziewczęcemu sercu. Targnąłby gajowy wąsem raz i drugi, ej, targnąłby! Ale cóż, nawet odetchnąć się bał, żeby go panienka teraz nie zobaczyła. I nawet nie o to mu szło, że zapędzono go do nieprzystojnej dla mężczyzny roboty. To by zniósł w zamian za jedno jej spojrzenie. Ale ta bielizna... to była bielizna panienki. Tak bardzo się wstydził, tak bardzo bał się, że panienka spojrzy na niego, że pragnąc zachować się jak najciszej — stał na palcach. Rumieniec na jego twarzy zaogniał się jeszcze i jeszcze, aż zaczęły cichutko syczeć, parując, łzy, które opadały z wolna na jego płonące policzki. A panienka wolno zamknęła książkę. Wstała. Płynąc nad trawnikami, udała się ku sadzawce i tam karmiła łabędzie. Oczy jej ciągle były te same, zamyślone, odległe... Czy widziała, co się stało z biednym gajowym? Nie wiadomo. Któż odgadnie tajemnicę kobiecego serca?


    Zaś gajowego spotkano onegdaj na jarmarku sprzedającego ubite zające. Nosił już krótko przystrzyżone, angielskie wąsiki. Z takimi krótkimi wąsikami było mu bardzo nie do twarzy. Dziewczęta śmiały się z niego.

    OdpowiedzUsuń

  56. Idiota
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Idiotę"

    Występują:

    Idiota
    (monolog): Dziś oczywiście znów spałem cały dzień. A dlaczego? Bo oczywiście byłem poprzedniej nocy "Pod Aniołkami" i oczywiście zalałem się. Pod te aniołki. Ale dlaczego zalałem się?
    Zalałem się z rozpaczy i z protestu, czyli świętego oburzenia. Bo ja protestuję przeciwko temu, co się dzieje. (goli wódę i obęcwala się do reszty) Bo Wacio twierdzi, że wywożą spinacze.
    Co proszę? Spi-na-cze?!
    Miliardy wagonów ze spinaczami jadą na wschód. Słyszycie? A my zostaniemy bez spinaczy. Więc jeżeli oczywiście teraz np. będę chciał spiąć się z czymś, to oczywiście mowy nie ma, bo wywieźli. Bo tak nas wykantowali. Kantu-kantu z amarantu. A jeszcze Wacio twierdzi, że piasku dosypują do spinaczy. Więc gdyby np. połknąć garść spinaczy z piaskiem, to oczywiście naturalnie śmierć w męczarniach, czyli mówiąc naukowo angelologiczna agonia. Ja się załamuję. (załamuje się) A z tą demokratyczną ortografią? Przepraszam, to jak się dzisiaj pisze: "ucho" czy "ócho"?
    Nikt nie wie i wszyscy się boją. A ja się nie boję. Ja jestem gotów umrzeć za ortografię. Cyk i gotowe. Oto moja pierś grottgerowska. Tomasz, karabelę! Szumiały mu echa kawiarni. A ten Gałczyński to cynik i Trembecki demokracji. Polsko, buzi! (umiera automatycznie)
    Nagrobek
    TUTAJ LEŻY Idiota,
    WSZYSTKICH DURNIÓW MASKOTA.
    UMARŁ W OSTATNI WTOREK.
    PRZECHODNIU, ZMÓW PACIOREK.

    Przechodzień:
    Nie mam czasu, bo idę do pracy.

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1948

    OdpowiedzUsuń

  57. Koncert Armii Zbawienia
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Koncert Armii Zbawienia"

    Występują:
    Biskup Burkę - bęben
    Miss Petit Pooh - skrzypce
    Johnny Brown, b. alkoholik - trąbka
    Tlum Zwichniętych Moralnie
    oraz Deszcz Scena: Boston, USA, ulica 7-a.

    Biskup Burkę, Miss Petit Pooh i Johnny Brown
    (waląc w bęben, rzępoląc na skrzypcach i trąbiąc): Swięty-święty-Hallelujah!

    Tłum zwichniętych moralnie:
    (nieznacznie odradza się moralnie)

    Deszcz:
    (zaczyna kropić)

    Biskup Burke
    (waląc w bęben): Psiakrew. Bracia. Zbliża się koniec świata. Ryba Gobi wyjdzie z głębi wód i pożre Instytut Rockefellera i Konferencję Pokojową. Tudzież pożre całkowicie ta ryba wynalazców bomby atomowej i wynalazców maszynki do kręcenia mięsa. Jarosze wtedy staną po prawej, mięsożercy po lewej, a pośrodku ja. Kupujcie moją broszurę "Jak zostałem jaroszem".

    Miss Petit Pooh
    (na skrzypcach): Swięty-święty-Hallelujah.

    Biskup Burke:
    Wraz z kolorowym portretem ryby Gobi tylko cztery dolary. Cztery dolary. Cztery dolary. Cztery dolary. Cztery dolary.

    Johnny Brown
    (trąbka): Swięty-święty-Hallelujah
    Swięty-święty-Hallelujah.

    Biskup Burke:
    Dziękuję. Cztery dolary. Święty - dziękuję - Hallelujah!

    Tłum zwichniętych moralnie:
    (odradza się całkowicie)

    Deszcz:
    (leje jak z cebra)

    Johnny Brown:
    (wylewa co chwila wodę z trąbki i wpatruje się z utęsknieniem ni szyld baru "Pod Wesołąi Sową")

    Miss Petit Pooh
    (wylewa przez. pomyłkę do skrzypiec wodę z bucika nr 41): Sakramencka ulewa. Wszystkie chmury się obrywają. Boston przemienia się w akwarium. Ja pluszczę, ty pluszczesz, on, ona, ono pluszcze. My pluszczemy, wy pluszczecie, oni, one pluszczą.

    Biskup Burke:
    (przez deskę i ciemności, przestając walić w bęben): Niech to jasna cholera! No, panowie, jeszcze jedno "święty-święty" i idziemy do domu.

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1946

    OdpowiedzUsuń
  58. REKLAMA

    https://www.youtube.com/watch?v=bEME9licodY


    Berlin 1945 rok . III Reich .

    Napis na budynku kancelarii RSHA :

    - Chcialem dobrze !

    Adolf Hitler .

    OdpowiedzUsuń
  59. "Chcę..."

    Chce umierać
    Bo najważniejszą rzeczą jest dla mnie śmierć
    Chce krwawić
    Bo najlepszy przyjaciel to ból
    Chcę krzyczeć
    Bo krzyk wyraża wszystko
    Chcę się zabić
    Bo tylko to mi zostało

    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    OdpowiedzUsuń
  60. Czwartek, 16 maja 2013 .


    "Jedna z miliardów"


    Smuto gdy patrzę w niebo
    Widzę gwiazdy
    Niby tak blisko
    A oddalone od siebie
    Smutno gdy patrzę na ziemię
    Miliardy kamyczków
    Które niby blisko siebie
    A jednak są samotne
    Tak samo jest ze światem
    Miliardy ludzi a ja z nimi
    Zostałam sama
    Jak gwiazda czy kamień.


    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    OdpowiedzUsuń
  61. ZAPRASZAMY DO REKLAMY 18+

    https://www.youtube.com/watch?v=8DTmpwe4kr0

    Donald Duck, Daisy Duck Donald's Dilemma

    OdpowiedzUsuń
  62. WINA I KARA

    Cichy, liliowy pokój dziecinny. Na łóżeczku, nie zmówiwszy paciorka, zasypia smacznie mały chłopczyk. Na uboczu, zhańbiony, z wypiekami wstydu, przysłaniając sobie twarz dłonią — bezradny anioł stróż. Chłopczyk przez cały dzień brnął znowu od jednego zła do drugiego. Wyjadał konfitury, garbił się, nie uważał i biegał. Anioł daremnie otaczał go błagalnym powiewem skrzydeł, szeptał mu wskazówki o życiu czystym i prawym. Od garbienia się do garbienia się, od biegania do biegania, od stłuczonego kolana do rozdartego ubranka staczał się mały nieszczęśnik. Nic nie mogło go powstrzymać. Ani przypomnienie, że tatuś tak nie robi, ani powoływanie się na Piotrusia Pokrowskiego, małego bohatera. Ani ciche nucenie łagodnych pieśni, ani strącenie w przepaść znanego w dzielnicy garbusa, co miało uwolnić chłopczyka od złego przykładu. Stał anioł stróż bezsilny. Oto wyczerpał wszystkie środki dostępne aniołom stróżom. Dobroć, słodycz, łagodna perswazja, ukojenie, cisza... Na nic. Oto leży ten nieporuszony w błędzie swoim, w pysze, paciorka nie zmówił, głuchy na głos dobra, zasypia rozmyślając o tym pewnie, jak to jutro będzie się garbił.

    OdpowiedzUsuń
  63. I nagle gorycz wezbrała w aniele. Jakże to? Czyżby Prawo w całym swoim łagodnym majestacie nic nie znaczyło wobec woli jednego malca? Fala uwielbienia dla Prawa wezbrała w nim i poruszyła równą falę niechęci do zła. Nadeszła chwila, gdy małe serce służebnika w miłości dla Sprawy zabiło silniej niż wielkie serce Sprawy samej. Z miłości do Prawa przekroczyć Prawo. To miara ofiarności. Oderwał dłoń od czoła, podszedł cicho do łóżeczka i silnie wypalił chłopczyka w ucho. Ten zerwał się przestraszony. Pod wpływem ciosu odmówił pospiesznie paciorek i mrucząc coś niezrozumiale położył się i zasnął. Anioł, drżący i zachwycony, długo, nieruchomo wpatrywał się w noc. Nastał ranek świeży i krzepiący. Sen zatarł w chłopczyku wspomnienie wczorajszego wieczoru. Podano mu śniadanie. Jak zwykle nie chciał pić mleka. Od mleka było mu niedobrze. Wtem odczuł dotkliwe kopnięcie. Zrozumiał. W milczeniu wypił mleko. Pożegnawszy się z mamusią ruszył do szkoły. Grzecznie przechodził przez ulice, nie przystawał, nie rozglądał się. Miał się na baczności. Jednak nie był jeszcze pewny. Gdy znalazł się sam w pustej alei, rozejrzał się i błyskawicznie zgarbił. Silna blacha w czoło natychmiast przywróciła go do porządku. Nie mógł mieć wątpliwości. To bił go anioł stróż. Dobry duch zasmakował w nowej metodzie. Łatwość, z jaką teraz osiągał to, co dawniej było nieosiągalne, mimo dużego nakładu dobrej woli i cierpliwości, olśniła go. Wkrótce odkrył, że metodę można znacznie udoskonalić, różnicując ciosy i znajdując w tym przyjemność podobną do tej, jaką odczuwa pobożny organista, gdy zręcznie naciska odpowiednie klawisze organów. A więc: za niedojedzenie obiadu do końca — cios tak zwany piwniczny, za garbienie się — blacha w czoło, za niezmówienie paciorka — faja, za bieganie i pocenie się — hak, za chodzenie po kałużach — hak z mańkuta, za hałasowanie, kiedy tatuś pracuje — byk, i inne.

    OdpowiedzUsuń
  64. Metoda najwidoczniej dawała doskonałe wyniki. Upokorzenie już nie zapędzało anioła stróża wieczorami do kątów, gdzie by musiał kryć twarz w dłoniach. Przeciwnie: wygodnie usadowiony, masując sobie prawą dłoń lub bębniąc palcami po stole, nadzorował z zadowoleniem posłuszne i biegłe odmawianie. Czasami ogarniała go nawet pewna nuda i wtedy z podwójną czujnością zważał na posunięcia chłopczyka, pragnąc jednym, umiejętnie dobranym ciosem przypomnieć mu o przewadze dobra nad złem. Zdarzyło się nawet kilkakrotnie, że nawet wtedy, gdy nie dawał ku temu żadnych powodów — chłopczyk odczuwał bolesne uderzenie. A więc anioł bił go już dla wprawy, na wszelki wypadek.

    OdpowiedzUsuń
  65. Chłopczyk bardzo się zmienił na lepsze. Nie biegał, nie garbił się, nie hałasował, odmawiał, dojadał. Zmienił się także zewnętrznie. Na skutek dojadania obiadów i gwałtownego picia mleka — bo rodzice, widząc, że wypija teraz całą szklankę, myśleli, że polubił mleko i dolewali mu bez końca — utył bardzo i pobladł. Wyrzekłszy się wszystkich przestępstw wieku dziecięcego, rozporządzał teraz dużą ilością wolnego czasu i nauczył się kierować siły na życie wewnętrzne. Spoważniał. Zaczął obserwować otoczenie. Następnie zainteresował się chemią. Niejednokrotnie, gdy siedział w parku na ławce, gruby i spokojny, tajemniczo zamknięty w sobie, nie próbując nawet biegać, bo wiedział, że natychmiast odczuje bolesnego haka — inne dzieci goniły się po murawie, a on, pochylony nad podręcznikiem, wnikał w tajemniczy świat molekuł. Uparta, głęboko ukryta myśl orała jego dziecięce czółko. Poczęto uważać, że jest cudownym dzieckiem i bardzo wszyscy się cieszyli. On zaś pracował wytrwale. Tatuś sprawił mu warsztacik i dał skromne środki

    OdpowiedzUsuń
  66. Czas mijał. Pewnego razu, w nocy, potężny słup ognia trysnął nad miastem i głośny huk targnął okolicą. To wyleciał w powietrze dom rodzinny małego, wysadzony nad podziw umiejętnie, choć po amatorsku zbudowaną miną z domowego trotylu. Chłopczyk oddalał się polami. Dźwigał uprzednio przygotowany plecak z małym zapasem żywności i pieniędzy oraz kartę okrętową do Ameryki Południowej. Za nim gnał przez orne pole anioł stróż, by mu dać bodaj haka.


    Sławomir Mrożek

    OdpowiedzUsuń
  67. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=AfHyEmis8vM

    Timon & Pumbaa: Stand By Me (Song)

    OdpowiedzUsuń

  68. Miłość
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Miłość"

    Osoby:
    On & Ona

    On:
    (poeta) Mario, kocham cię. Kocham tak, jak nikt przedtem i potem. Jak nikt na świecie. Jak nikt w dziejach. Tak nie kochał ani Dante, ani Don Juan. Miłość. Czy ty rozumiesz, co to jest miłość?

    Ona:
    (medyczka) Rozumiem. Jest to psychiczna hipermetamorfoza prowadząca do hipercenestezji, co w konsekwencji daje angiopatyczną neurastenię.

    On:
    Dziękuję.

    K U R T Y N A
    spada ze złowieszczym świstem.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1947

    OdpowiedzUsuń
  69. Miłość chirurga
    Konstanty Ildefons Gałczyński


    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Miłość chirurga"

    Osoby:
    Chirurg - A. Gżegżółka
    jego ukochana - H. Kociubińska Uwaga! Osoby nerwowe proszone sq o opuszczenie widowni.
    Bufet obficie zaopatrzony.
    Karawan z zakladu "Antoni Podskakuj'',
    dawn. "Antoni Podskakuj i S-wie".

    Gong:
    Bbbum!

    Kurtyna:
    Wznoszę się i cóż odsłaniam? Odsłaniam chirurga w czułym uścisku z Ukochaną, na tle gobelinu i szafy z przyrządami.

    Chirurg:
    (do Ukochanej) Kocham cię, o, ukochana. Kocham cię, o ukochana, potwornie. Kocham cię jak nikt przedtem ani potem. Pauza, Ale coś mi się zdaje, że masz, Hermenegildo, ropne zapalenie wyrostka robaczkowego. (bada Ukochaną) No, naturalnie! (zaciera ręce) Ciach! (usuwa Ukochanej wyrostek robaczkowy, śpiewa i tańczy, posiłkując się oczywiście przy śpiewie mową wiązaną) O, ukochana, teraz proste
    będzie twe życie cud-dziewicy,
    bo usunąłem ci wyrostek,
    czyli tzw. appendycyt.

    I jak się teraz czujesz, maleńka?

    Ukochana:
    Świetnie. Tylko trochę boli mnie noga.

    Chirurg:
    Boli? Ha-ha! Nic prostszego! (usuwa Ukochanej nogę)
    Pauza.
    (dostrzegając brodawkę na policzku Ukochanej) A cio to?

    Ukochana:
    To brodawka. Moja mama też miała brodawkę.

    Chirurg:
    (wierszem) Cudownie! Eter! Jedna dawka!
    Lancecik! O! I twarz się zmienia. (tnie i nacina brodawkę) Bolało? Nie! Ach, spójrz: brodawka
    odpływa w otchłań zapomnienia. (pauza, którą brodawka wykorzystuje na odpłynięcie, a Ukochana na przyjście do siebie)

    Chirurg:
    (po pauzie, do Ukochanej) No i jak się teraz czujesz, króliczku?

    Ukochana:
    Coraz świetniej. I gdyby nie lekki ból głowy...

    Chirurg:
    Co? Głowa? Ha-ha! (zaciera ręce) Powiedział śp. doktor Napierała, że na migrenę nie ma jak amputacja odnośnej części ciała. Ciach! (amputuje Ukochanej głowę)

    Orkiestra:
    (Marsz żalobny z "Eroiki" Ludwika van Beethovena)

    K U R T Y N A
    spada w żałobnych ramkach.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1948

    OdpowiedzUsuń
  70. Piekielny Piotruś w niebie
    Konstanty Ildefons Gałczyński


    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Piekielnego Piotrusia w niebie"

    Występują:
    Piekielny Piotruś
    Gżegżółka
    i Hermenegilda Scena: w dwóch kondygnacjach: niebo u góry, ziemia na dole.

    Piekielny Piotruś:
    (u góry; z nudów śpiewa znana piosenkę) Siedzi baba na cmentarzu,
    trzyma nogi w kałamarzu,
    przyszedł duch, babę w brzuch,
    baba w krzyk, a duch znikł.

    Gźegżółka:
    Piotrusiu, co tam robisz u góry?

    Piekielny Piotruś:
    Głupieję. (glupieje)

    Gźegżółka:
    To wróć na ziemię, Piotrusiu.

    Piekielny Piotruś:
    Okay. (wraca na ziemię, do Gżegżółki, podwatykaniwszy dwie niemałe gwiazdy ze szczerego srebra)

    Gżegżółka:
    (odwijajqc gwiazdy z papieru) Dobrześ to uczynił, mój dzielny chłopcze. Niebo niebem, a ziemia ziemią. Sprzedamy to na ciuchach i za otrzymane pieniądze kupimy sobie gołębia, chałwy i "Porwanie w Tiutiurlistanie" na prezent gwiazdkowy dla słodkiej Hermenegildy.

    Hermenegilda:
    (ze wzruszenia spada z drabinki)

    K U R T Y N A
    Spada ze świstem. Daleki, nostalgiczny śpiew za kurtyna: Siedzi baba na cmentarzu,
    trzyma nogi w kałamarzu
    itd.

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    OdpowiedzUsuń
  71. "Powitanie śmierci"

    Zimno, chłód, mróz
    Określaj to sobie jak chcesz
    Ja po prostu mówię śmierć
    Stoję na przeciw niej
    Patrzy na mnie czarnymi oczami
    Witam ją z rozpostartymi ramionami
    Zaprasza mnie do siebie
    Przyjmuję zaproszenie
    Moje życie już się skończyło
    Ten świat, piekło...
    Podaruje mi nowe życie...

    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    OdpowiedzUsuń
  72. poniedziałek, 6 maja 2013

    "Hell"

    Każda chwila zawahania
    To chwila męki
    Walka ze sobą
    O być albo nie być
    Wiem że to złe
    Wiem że skrzywdzę innych
    A z resztą
    Kto się mną przejmie?
    Kto mnie pokocha?
    Jestem inna a
    A Oni tego nie lubią
    I tak trafię do piekła
    Piekło to mój świat
    Piekło to moje życie


    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    OdpowiedzUsuń
  73. Opinia Prof. Bączyńskiego o kobietach
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Opinię Prof. Bączyńskiego o kobietach"

    Dramatis personae:
    Prof. Bączyński - ceniony angelolog i ginekozof
    Alojzy Gżegżółka - jego sekretarz, niedoceniony blondyn,
    tzw. kłębek nerwów
    Strażak pierwszy
    Strażak drugi
    Strażacy Scena przedstawia letnią rezydencję prof. Bączynskiego z wodociągiem. C z a s: letnie popołudnie.
    Woda w wodociągu: letnia.

    Strażak Pierwszy
    (do Strażaka Drugiego): Nie rozumiem zupełnie, po co tutaj przyjechaliśmy. Nikt nas nie wzywał. O żadnym pożarze mowy nie ma. Summa summarum jesteśmy pokątne osły do kwadratu.

    Strażak Drugi
    (z rezygnacją, powołujac się na Pitagorasa): Kwadrat przeciwprostokątnej równa się sumie kwadratów przyprostokątnych.

    Wszyscy Strażacy:
    (wychodzą)

    Alojzy Gżegżółka
    (do prof. Bączynskiego): A teraz. Mistrzu, kiedy już jesteśmy sami, niech pan mi powie, co pan naprawdę myśli o kobietach, pan, piewca wdzięków niewieścich i tych rzeczy, czyli urody życia, pan, można powiedzieć, drugi Pitigrilli.

    Prof. Bączyński:
    Co ja myślę? (Zamyśla się) Mój drogi, przyjdzie taki dzień, kiedy popłakując, ułożycie moje zwłoki w trumnie i wyżej wspomnianą ustawicie na katafalku. Świece, wieńce i te rzeczy. Grobowe milczenie. A wtedy ja, Bączyński, ostatnim, transcendentalnym wysiłkiem woli uniosę wieko wyżej wspomnianej, szybko powiem, co naprawdę myślę o kobietach, i szybko spuszczę wieko na wieki.

    Alojzy Gżegżółka
    Amen (mdleje)

    K U R T Y N A
    spada


    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1948

    OdpowiedzUsuń
  74. Siedmiu zakochanych staruszków
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Siedmiu zakochanych staruszków"

    Comoediae personae:
    Staruszek Pierwszy
    Staruszek Drugi
    itd.
    oraz
    Ironia - postać allegoryczna
    i Kurtyna - słynna kurtyna TEATRU "Zielona Gęś"

    Akt I

    Staruszek Pierwszy:
    Jestem staruszek pierwszy
    i - choć oko się klei -
    nocami kupy wierszy
    piszę dla Dulcynei.

    Staruszek Drugi:
    A jam staruszek drugi,
    forsę tracę na kwiaty,
    chciałbym z nią bugi-ugi,
    niestety: reumatyzm.

    Staruszek Trzeci:
    Ja też bez żadnej ujmy
    w te rzeczy tu się wkleję.

    Siedmiu Zakochanych Staruszków:
    (unisono) Hej, golmy się! pudrujmy!
    Kochajmy Dulcyneję. (tańczą)

    Akt II


    Ironia:
    Zamiast w wygodnym łóżku
    pić skrzyp albo w ogóle,
    spójrzcie: siedmiu staruszków
    dźwiga siedem prymulek.

    Siedmiu Zakochanych Staruszków:
    (z prymulkami w donicach staje pod balkonem Dulcynei)

    Siódmy Zakochany Staruszek:
    (nie wytrzymuje nerwowo tego napięcia, upuszcza i tłucze doniczkę oraz odchodzi na zawsze)

    Sześciu Zakochanych Staruszków:
    (smutno, unisono) Teraz zostało nas już tylko sześciu. (tańczą i płaczą)

    Akt III


    Piorun z jasnego nieba w pierwszorzędnym gatunku:
    (mówi ludzkim głosem pod adresem staruszków zgromadzonych pod balkonem) Za strojenie koperczaków...

    Staruszek Pierwszy:
    O rany koguta!

    Piorun:
    Za smalenie cholewek...

    Staruszek Drugi:
    Proszę bardzo!

    Piorun:
    Za te umizgi...

    Staruszek Trzeci:
    Z czekoladkami.

    Piorun:
    Za niewczesne amory...

    Sześciu Zakochanych Staruszków:
    (drżenie w kolanach, tiki i zgaga)

    Piorun:
    Za farbowanie włosów...

    Staruszek Drugi:
    (usiluje na próżno przywrócić naturalną barwę swoim kędziorom przez polewanie gtowy woda selcerskq z podręcznego syfonu)

    Piorun:
    Za te rzeczy...

    Sześciu Zakochanych Staruszków:
    O!

    Piorun:
    Ciach! (ognistym zygzakiem uduchowią i umistycznia tych panów)

    K U R T Y N A

    (śpiew soprana z towarzyszeniem organów)
    Dziadziusiów koniec łzawy.
    Każdy to chyba powie.
    Warcaby im! Nie baby!
    Bijcie brawo, widzowie.

    opada

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1950

    OdpowiedzUsuń
  75. Zamyślony kelner
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    Alojzego Gżegżółkę
    jako
    "Zamyślonego kelnera"

    Program:
    Zamyślony Kelner - Alojzy Gżegżółka
    Gość - ***
    Diabeł - Antoni Anielski
    Reżyseria i i n s c.: prof. Bączynski.
    Muzyka: Osiołek Porfirion.
    Szelki Alojzego Gzegżółki z firmy "Cicisbeo & Mańkut" Miejsce: Oberża "Pod Złotym Żołądkiem i Trzema Strusiami".
    Czas: południe.

    NAJMNIEJSZY TEATR ŚWIATA
    PREMIERA CO NIEDZIELA


    Gość:
    Rosół.

    Gżegżółka:
    (w rudej peruce, w ręku róża) Tak jest. {przynosi żywego królika w śmietanie)

    Gość:
    Prosiłem przecież o podanie mi rosołu z kury. Żeby był gorący. Z zieloną pietruszką. I koperkiem.

    Gżegżółka:
    Tak jest. (śpiewa) Ciężkie jest życie kelnera.
    Życie kelnera to łza.
    Kiedyż, ach, weźmie cholera
    Takiego kelnera jak ja? (sprząta królika i podaje śrubsztak; śpiewa) Kiedyż, ach, weźmie rudego
    Kelnera infernalnego?
    W ręku mam różę
    I uszy za duże,
    A w sercu Moniuszko mi gra.

    Gość:
    (patrząc lewym okiem na śrubsztak) To niesłychane. To jest śrubsztak. A ja prosiłem o rosół. Niech pan idzie do diabła.

    Diabeł:
    (wychodzi spod ziemi w postaci pudla)

    Gżegżółka:
    (odchodzi z Diabłem stosownie do polecenia)
    Śpiew na opadającej kurtynie.

    Aria Zamyślonego Kelnera:
    W ręku mam różę
    I uszy za duże,
    A w sercu Moniuszko mi gra.

    K U R T Y N A

    1947
    Konstanty Ildefons Gałczyński

    OdpowiedzUsuń
  76. RAWA BLUES - LATAJACY SPODEK DZEMU DO NIEBA BRAMY -

    https://www.youtube.com/watch?v=XjXwl15T4A4

    - Ozeszkurwajapierdolefaszystowska bladz - bylismy wszyscy , jeszcze DragonFly zyl - Doberman niem. wersja Chucka N .
    Bez czkawki .

    https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ2cHRRJJxRCbB-JBQ5eOpy-LXdE-16Yg7ift--rLXt9L5YvPS6

    OdpowiedzUsuń
  77. DZEM SEN O WIKTORII

    https://www.youtube.com/watch?v=9_36-4ziiWw

    SPODEK KATOWICE WEHIKUL CZASU

    https://2.bp.blogspot.com/-YAzKpBxhM5A/UYgcTBtKw6I/AAAAAAAAAEM/BzseB5uxy08/s320/R%C4%99ka.jpeg



    OdpowiedzUsuń




  78. "Obłok" Paulina Gaj .

    Czasem przychodzi taki czas
    Czas rozpaczy smutku i żalu
    Oglądasz stare wspomnienia
    Odwiedzasz dawne miejsca
    A wszystko jest jak obłok
    Pojawia się na chwile i znika

    https://www.youtube.com/watch?v=BYKEHj0cN7E

    Dzem List do Matki






    "Obłok"

    Czasem przychodzi taki czas
    Czas rozpacz
    Oglądasz stare wspomnienia
    Odwiedzasz dawne miejsca
    A wszystko jest ja

    OdpowiedzUsuń
  79. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=fX5USg8_1gA

    Eric Clapton - Layla

    OdpowiedzUsuń
  80. Złośliwy krasnoludek
    Konstanty Ildefons Gałczyński


    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Złośliwego krasnoludka"

    Występują:
    Hermenegilda Kociubińska (II piętro)
    Asceta w starszym wieku (I piętro)
    i
    Złośliwy Krasnoludek:

    Złośliwy Krasnoludek
    Na pierwszym piętrze już wszystko przygotowane. Dziura w porządku. Asceta w starszym wieku już się kąpie. Koniec wieńczy dzieło. Hejże, do czynu! (wchodzi pod wannę Hermenegildy na II piętrze)

    Hermenegilda:
    (wchodząc do wanny) Oto zanurzam moje ciało w orzeźwiającej wodzie. Witaj, wodo, witaj, kąpieli, witaj, radości, promienna córo Olympu! (wykonuje, mydląc się, cala IX Symfonię z chórami i bębnem)

    Złośliwy Krasnoludek:
    Poczekaj. Już ja cię, literacka szantrapo, urządzę! (wyjmuje korek)

    Hermenegilda:
    Och! (spływa na pierwsze piętro do wanny Ascety w Starszym Wieku)

    Asceta w starszym wieku:
    Ach! (umiera ze wstydu i przerażenia)

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    OdpowiedzUsuń
  81. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=Z-OytmtYoOI

    Pink Floyd Time

    OdpowiedzUsuń

  82. Przygoda Paderewskiego
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić sztukę

    "Przygoda Paderewskiego"
    czyli
    "Perfidia publiczności"



    Paderewski
    wstrząsając lwią grzywą, opuszcza po triumfalnym koncercie dziewiętnastowieczną salę koncertową i usadawia się w dziewiętnastowiecznym powozie, otoczonym ze wszystkich stron tłumami wielbicieli, którzy z niesłabnqcym dziewiętnastowiecznym zainteresowaniem wpatrują się w dziewiętnastowiecznq superczuprynę maestra

    Woźnica powozu
    do wielkiego pianisty Dokąd?

    Tłum wielbicieli
    Do fryzjera!!

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    Pierwodruk: «Przekrój» 1949, nr 212

    OdpowiedzUsuń
  83. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=YR5ApYxkU-U

    Pink Floyd - Another Brick In The Wall (HQ)

    OdpowiedzUsuń
  84. PO REKLAMIE

    http://www.pink-floyd-lyrics.com/html/another-brick-in-the-wall-lyrics.html

    OdpowiedzUsuń
  85. Nieznany rękopis St. Wyspiańskiego
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Nieznany rękopis St. Wyspiańskiego"


    Posejdon
    Kiedyś byłem ścichapęk,
    Kiedyś miałem dwoje szczęk,
    Gdym cię po raz piersy ujzoł,
    Dziś nie został tylko trójząb,
    Śtucne zęby, śtucny świat,
    Lecz tyś moja, tyś mój kwiat. wychodzi z trumny

    Moja
    Czym ja twoja, czy nie twoja,
    Nie mam ja z tobą spokoja. wchodzi do trumny

    Gżegżółka
    wychodzi z trumny O co chodzi, nie wiem sam,
    Ale sercem, Polską gram.
    Muchy brzęcza. W niebie grzmi.
    Słońce świeci. Pada dżdż.

    Chór
    skacząc przez trumnę Trza sposobić smolnych wiech.
    Trza toporem prać po łbiech.

    Wiech
    Każdą wzmiankę człek ocenia.
    B. dziękuję. G. jak Gienia.

    K U R T Y N A



    Publiczność
    Patriotycznie zamyślona, z dostojeństwem a boleśnie rozchodzi się do domów

    Konstanty Ildefons Gałczyński

    Pierwodruk: «Przekrój» 1948, nr 144

    OdpowiedzUsuń
  86. Noc lorda Hamiltona
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Noc lorda Hamiltona"

    Występują:
    Lord Hamilton
    Oberżysta & Babunia
    Scena: Oberża "Pod Złotą Sową & Tabliczką Mnożenia".
    Wietrzna noc na przedwiośniu.

    Oberżysta:
    Goddam. Już chciałem zamykać. Niestety. Oto, świecąc sobie nad głową holenderską latarnią, zbliża się chwiejnym krokiem ten przeraźliwy rozpustnik Hamilton. Trzeba będzie otworzyć, babuniu.

    Babunia Oberżysty:
    (otwiera)

    Lord Hamilton:
    (wchodząc) Dobry wieczór, upiory. Dajcie mi pić. Życie to kalambur, a kalambur to nonsens o podwójnym znaczeniu. Wobec tego poproszę o podwójną whiskey.

    Babunia Oberżysty:
    (nalewa) Oto ona, mylordzie.

    Lord Hamilton:
    (wyjmuje pistolet i kladzie trupem Bogu ducha winna Babunię)

    Babunia Oberżysty:
    Na Jowisza! (umiera)

    Oberżysta:
    Zauważam, że wasza lordowska mość pozwoliłeś sobie tym razem na wybryk zamordowania mojej ukochanej babuni. Czy to nie za wiele?

    Lord Hamilton:
    (obserwując z zainteresowaniem kląb dymu nad lufą pistoletu) Nie wiem. To zależy od ciebie. Babcię proszę doliczyć do rachunku.

    Oberżysta:
    (dolicza) Wiatr. Groza.

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1947

    OdpowiedzUsuń
  87. Kominek zgasł
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić


    dramat
    z życia wyższych sfer towarzyskich


    pt.

    "Kominek zgasł"

    Występują:
    Baron
    Baronowa
    i wierny, ale cyniczny służący Miejsce: Sala indyjska,
    Czas: Północ,

    Baron
    Ręce masz jak lód, Idalio.

    Baronowa
    Boś ty trupa uczynił ze mnie, Ignacy. Przez osiem lat konsumowałeś napoje wyskokowe z szantrapami, puszczając w niepamięć mnie, twoją ongiś psychologicznie wyśnioną bogdankę, Spójrz na ten kominek.

    Baron
    patrzy

    Baronowa
    Tak samo jak on wygasła z dniem dzisiejszym ona...

    Baron
    Kto?

    Baronowa
    Nie kto, tylko co. Moja miłość. Kominek zgasł.

    Baron
    Idalio, przebacz! pada na kolana

    Baronowa
    Wstrząsana wichurą nierzadko sprzecznych namjętności, przez zęby O, nie! Niech ci Bóg przebaczy, biedny Ignacy. Ja ci już przebaczyć nie mogę. siada przez pomyłkę na dzwonku elektrycznym

    Wierny służący
    Pani dzwoniła?

    Baronowa
    Nie. Ale możesz wejść, Pafnucy. Bądżże i ty świadkiem mojej tragedii. Widzisz, wszystko się we mnie wypaliło. Kominek zgasł.

    Wierny służący
    podchodzi do kominka Cholernie mokre drzewo, pani baronowo.

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    Pierwodruk: «Przekrój» 1947, nr 93

    OdpowiedzUsuń
  88. Das ewig Weibliche
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    "Das ewig Weibliche"

    Występują:
    Niespożyta Staruszka (żeby nie rzec nic brzydszego)
    & Mężczyzna w kapeluszu z piórami (żeby nie rzec nic gorszego)
    Rzecz dzieje się na Korsyce podczas nocy księżycowej.

    Niespożyta Staruszka:
    Akacja pachnie. Księżyc lśni jak metal.
    O, nocy, w tobie piękny każdy detal!
    O, takiej nocy serce śni i ufa.
    Lecz cóż ja widzę? Czyliż to nie lufa?

    Mężczyzna W Kapeluszu Z Piórami:
    (wychodzi zza akacji) Tak, to ma lufa, piorun mych potyczek.
    Zaraz nacisnę spustowy języczek
    i ma dwururka w swym potwornym zgrzycie
    życie swe zacznie. A ty stracisz życie.
    Ostatnią prośbęż masz? Mów! Lecz się nie rusz.

    Niespożyta Staruszka:
    Chciałabym pański przymierzyć kapelusz.

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1950

    OdpowiedzUsuń
  89. Hamlet
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić
    z oburzeniem

    "Hamleta"

    Występują:
    Spektakl, niestety, nie dopuszczony do konkursu szekspirowskiego, a to dzięki ponurym machinacjom intrygantów, karierowiczów oraz kombinatorów.

    Prof. Bączyński:
    Narodzie polski, oto jakie wiekopomne wysiłki teatrologiczne idą na marne z powodów jak wyżej! (rozdziera szaty, ale ceruje je natychmiast)

    Hamlet:
    Być albo nie być - oto jest pytanie,
    Które powtarzam od lat trzystu w kółko.
    Lecz, cyt! Poloniusz schodzi na śniadanie,
    Nie, to Gżegżółka. Jak się masz, Gżegżółko?

    Gżegżółka:
    Niedobrze mam się, bo w życiu trza przebyć
    Przez las problemów, a któż je rozwiąże?
    Więc gdy dylemat stoi: być czy nie być,
    Może spróbujmy nie być, mości książę!

    Obaj, tj. Gżegżółka i Hamlet:
    (na próbę przestają być)

    K U R T Y N A
    sprytnie wykorzystuje sytuację
    i skwapliwie zapada.

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1947

    OdpowiedzUsuń
  90. III akt opery pt. "Judyta & Holofernes"
    Konstanty Ildefons Gałczyński




    Teatrzyk Zielona Gęś


    ma zaszczyt przedstawić

    III akt opery pt.
    "Judyta & Holofernes"

    Występują:
    Judyta
    Holofernes
    Chór
    i Trębacze

    Judyta:
    Po dnia spiekocie
    mroki niezmierne.
    Tam -w tym namiocie
    śpi Holofernes. (wchodzi do namiotu drzemtącego Holofernesa) Jakie to jednak smutne.
    Serce przenika strach.
    Zaraz cię, głowo, utnę.
    Ciach.

    Chór:
    Ucina, ucina,
    ucina głowę mu.
    Ucina, ucina,
    ucina.

    Trębacze
    (trąbią): Tru-tu-tu.

    Judyta:
    Koniec krwawego dzieła,
    strach się z radością miesza,
    już cię, głowo, ucięłam,
    głowo Holofernesa.

    Chór:
    Ucięła, ucięła,
    ucięła głowę mu.
    Ucięła, ucięła,
    ucięła.

    Trębacze
    (trąbią): Tru-tu-tu.

    Holofernes
    (z brakującą głową): Ciekawe, jak ja teraz będę żył. Chyba żebym się przyzwyczaił.

    Chór:
    (podaje w wątpliwość oświadczenie Holofernesa): Azaliż, azaliż,
    azaliź, podły psie,
    przyzwyczaisz, przyzwyczaisz,
    ach, przyzwyczaisz się?

    K U R T Y N A

    Konstanty Ildefons Gałczyński
    1947

    OdpowiedzUsuń
  91. Ps.
    Post scriptum : https://www.cda.pl/video/1449194a

    OdpowiedzUsuń
  92. wtorek, 24 grudnia 2013

    Poszukiwanie


    Uśmiechnę się
    Może nikt nie zobaczy
    Powiem coś miłego
    Może nikt nie usłyszy
    Ty będziesz zaskoczony zmianą
    Ja będę kłamać kolejny raz
    Patrzysz powierzchownie
    A ja mam szanse się schować
    A gdzie prawdziwa ja?
    Szukaj a znajdziesz


    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    OdpowiedzUsuń
  93. Niedziela, 4 sierpnia 2013

    Ktoś inny

    Byłam sobą przez pewien czas
    Żyłam tak jak chcę
    Wszyscy widzieli mnie
    Nie kogoś innego
    Przyszedł moment
    Pewne zdarzenia
    Znów zakładam maskę
    Maskę szczęśliwej dziewczynki
    Nie jestem nią
    Zmuszona pod naciskiem jestem kimś...
    Kimś kim nie jestem

    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .

    https://2.bp.blogspot.com/-qldrG4crTTA/UgV8l7t46CI/AAAAAAAAAR4/vGHBoXWPNN8/s400/samodestrukcja.jpg


    OdpowiedzUsuń
  94. - Mloda Paula Woodlit  moze nam wyciac jakis numer ? - zastanawial sie wierny sluga Lucyfera .Diabelski garbus - kuternoga niepokoil sie o szalona dziewczyne przypominajaca do zludzenia piekielna milosc czarta , Esmeralde , petajaca sie po piekle  jak cien za sloncem , milosc   jaka Diabel zywil do Smierci w Inferno .
    - Zyletka ? Nam ? -   sarkastyczny usmiech politowania na twarzy  anielskiego wyrazal zwątpienie w rzeczywista , udawana troske biesa .
    Troska nie wyrazala zadnych uczuc - sluchala   zawodzenia skrzypiec  grajacych dla umierajacej Brunhildy , narzeczonej upadlego Aniola .
    -  Czarny . a tobie sie role na tym Bozym swiecie przypadkiem nie pomerdaly ? - Aniol usmiechal sie dobrotliwie. 
    - Masz zlapac dziewczyne , usmiercic , a dusze hop  do kotla  wrzucic ,taka masz prace wiec nie len sie czlowieku .
    Dolöz  polan czerwonej jarzebiny pod kociol bo ogien zycia tli sie placzliwie a dusza jeszcze niedogotowana .
     Ma wazyc po ugotowaniu dokladnie 21 gram .
    - A moze ty Diable podly knujesz  by  Max  powröcil do zböjowania bo pancia z gospody GS-u " Reinkarnacja " robi ma zölto w bidecik wiwisekcja wspomnien ?
    - A moze chcesz z tej przypadkowej wirtualnej znajomosci uczynic sprawe osobista `? 
    Paula  dojrzewa to bycia dorosla kobieta , i plawi sie w czasie eksperymentöw ekstremalnych ludzkich doznan . Taki polski performance XXI wieku
    Czas   na zbytki .
    Czas zycia .
    I
    ---------------------------------------
    kreska karbidu afganskiego Ninoczka dla wszystkich - ryknal pastor austryjacki , pacyfista Gaston von Glock 22C .
    - Dzwon po kurwy Diabel . Zamöw szampana !
    - Ö ! Dziwki juz sa ! ?
    Zamöw wödke

    https://www.youtube.com/watch?v=tE6SRBnDHx8
    Nicole Scherzinger - Phantom Of The Opera (Royal Variety Performance - December 14)

    OdpowiedzUsuń
  95. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=8VgLKXD-BoY

    Nightwish "The Phantom Of The Opera"

    OdpowiedzUsuń
  96. Lyrics are here.........

    The Phantom Of The Opera

    Tarja & Marco (vocals)

    [CHRISTINE:] Tarja

    In sleep he sang to me - In dreams he came

    That voice which calls to me - And speaks my name

    And do I dream again - For now I find

    The Phantom of the opera is there - Inside my mind

    [PHANTOM:]Marco - Sing once again with me

    Our strange duet

    My power over you - Grows stronger yet

    And though you turn from me - To glance behind

    The Phantom of the opera is there - Inside your mind

    [CHRISTINE:] Tarja - Those who have seen your face Draw back in fear - I am the mask you wear

    [PHANTOM:] Marco - It's me they hear

    [TOGETHER:] Your spirit and my voice

    In one combined

    The phantom of the opera is there - Inside your mind

    [CHRISTINE:] Tarja

    Opera- Beware - Phantom of the opera

    [PHANTOM:] Marco - In all your fantasies

    You always knew - That man and mystery

    [CHRISTINE:] Tarja - Were both in you

    [TOGETHER:]

    And in this labyrinth - Where night is blind

    The phantom of the opera is there - Inside your mind

    [PHANTOM:] Marco - Sing my angel of music

    [TOGETHER:] **Finale - the good stuff**

    .................................................................................

    Tarja Turunen - vocals

    Emppu Vuorinen - guitar

    Marco Tapani Hietala - bass,vocals

    Jukka "Julius" Nevalainen - drums, percussion

    Tuomas Holopainen - synthesizer (composer)

    .................................................................................

    OdpowiedzUsuń



  97. Nicole Scherzinger - Don't Cry For Me Argentina (Live)

    The Beautiful Nicole Scherzinger sings from Evita Andrew Lloyd Webber's and Tim Rice's Don't Cry For Me Argentina both sang so beautifully and Splendid from the Pussy Cat Doll. I don't many thought just how well a singer she is until now! Enjoy!
    Sir.Lloyd to ten Koles przy piano...
    8-)
    https://www.youtube.com/watch?v=NuttvUdcMds

    Ps.
    Post scriptum .
    https://www.youtube.com/watch?v=7wz1vhrURE8
    Nicole Scherzinger - Purple Rain ft. Matt Terry | Live The Final - X Factor UK 2016 HD

    OdpowiedzUsuń
  98. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=LX68hAre-9c

    Chelsea Redfern - Purple Rain @ Britain's Got Talent 2012 Auditions

    OdpowiedzUsuń
  99. Berlin 1944r. Kwatera glöwna RSHA.

    - No i co, Stirlitz ? Poznajesz te rękawiczki ? - triumfalnie zapytał Standartenführer Müller.
    Stirlitz poznał rękawiczki.
    Poznałby je natychmiast spośród tysięcy innych rękawiczek .
    Były zrobione ze skóry zdartej z rabina Schuldricha .

    Hallelujah !
    https://www.youtube.com/watch?v=Qt2FWAbXinY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kulisami
      Cyprian Kamil Norwid
      fragment
      *
       
      Daj mi wstążkę błękitną — oddam ci ją
      Bez opóźnienia...
      Albo — daj mi cień twój z giętką twą szyją:
      — Nie! nie chcę cienia.
       
      **
       
      Cień — zmieni się, gdy ku mnie skiniesz ręką,
      Bo — on nie kłamie!
      Nic — od ciebie nie chcę, śliczna panienko,
      Usuwam ramię...
       
      ***
       
      Bywałem ja — od Boga nagrodzonym,
      Rzeczą — mniej wielką:
      Spadłym listkiem, do szyby przyklejonym,
      Deszczu kropelką...

      Usuń
  100. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=LRVqfqT0pGA

    Brille nötig ? luzne tlumaczenie ze sluchu - Czy to jest konieczne ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiątka
      Cyprian Kamil Norwid

      Jeżeli kiedy płatne serca dzwonów
      Leniwo zadrżą, echo porwie jęki
      I do wesołych rzuci je salonów —
      Ty westchnij! — smutek uzalotnia wdzięki.
       
      *
       
      A jeśli karta będzie pogrzebowa
      Po rogach ulic czernić się, z nazwiskiem —
      Ty odwróć oczy; wraz podąży nowa
      Oczekiwanym ciesząc  w i d o w i s k i e m...
       
      *
       
      A jeśli w cmentarz się zapuścisz głuchy,
      Ku ziemi czoło chyląc zamyślone,
      I zerwiesz listek — niźli będzie suchy,
      Pamiętaj, proszę, przegrać go w  z i e l o n e.
       
      *
       
      Kto wygra — [niech ci] te powtórzy słowa,
      Dla jakich miałem nieprzyjaciół wielu:
      "Nie szukaj świata, kochaj, i... bądź zdrowa.
      A za umarłych módl się — po weselu".

      Pisałem we Florencji 1844 r.

      Usuń
  101. PO REKLAMIE UWAGA ! ACHTUNG !


    https://www.youtube.com/watch?v=jfp-7ujaymM

    To nie jest smieszne !
    8-))))))



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak gdy kto ciśnie w oczy
      Cyprian Kamil Norwid


      Jak gdy kto ciśnie w oczy człowiekowi
      Garścią fijołków i nic mu nie powie...
       
      *
       
      Jak gdy akacją z wolna zakołysze,
      By woń, podobna jutrzennemu ranu,
      Z kwiaty białymi na białe klawisze
      Otworzonego padła fortepianu...
       
      *
       
      Jak gdy osobie stojącej na ganku
      Daleki księżyc wplata się we włosy,
      Na pałającym układając wianku
      Czoło — lub w srebrne ubiera je kłosy...
       
      *
       
      Jak z nią rozmowa, gdy nic nie znacząca,
      Bywa podobną do jaskółek lotu,
      Który ma cel swój, acz o wszystko trąca,
      Przyjście letniego prorokując grzmotu,
      Nim błyskawica uprzedziła tętno —
      Tak...
      ...lecz nie rzeknę nic — bo mi jest smętno.

      Usuń

  102. Zenek po pracy poszedł na piwko.
    Kiedy lekko podchmielony wrócił do domu, zastał w przedpokoju żonę w masce p-gaz i stroju sado-maso, którą od tyłu ostro zapinał sąsiad. Wpierdolił sąsiadowi, żonę wyrzucił na klatkę schodową a sam wyciągnął piwko z lodówki i zasiadł przed telewizorem.
    Pstrykając kanałami zastanawiał się co zrobić z tą dziwną sytuacją.
    W końcu rozejrzał się po pokoju, wstał, przeprosił sąsiada, wpuścił sąsiadkę z powrotem do środka i poszedł do swojego mieszkania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersz miłosny Cypriana Kamila Norwida pod tytułem Czułość


      Czułość
      Cyprian Kamil Norwid

      Czułość — bywa jak pełny wojen krzyk,
      I jak szemrzących źródeł prąd,
      I jako wtór pogrzebny...
       
      *
       
      I jak plecionka długa z włosów blond,
      Na której wdowiec nosić zwykł
      Zegarek srebrny — — —

      Usuń
  103. DragonFly w kosciele :
    - Cialo Chrystusa .
    - Dzięki, sporo ćwiczyłem.

    Dogge , sucz  niemiecka po championach z rodowodem . München , Bayern . IV Reich .
    Rasowa specjalistka od psychodelicznego humoru  sado-maso , hardcore , lesbos etc .
    - Panowie, mialam kiedys kumpla , obecnie w piachu , swietej pamieci ...usmiechamy sie wszyscy .
    Prawdziwa historia  sp. DragonFly  &  Dicke Bertha .
    Zonka elegancka , wysoka brunetka  Violetta  , rzymskie rysy twarzy , duze zielone oczy...zgrabne i kszaltne w proporcjach nogi .
    Jednym slowem - kobieta ze znakiem jakosci Q .
    Mlodzi moga nie pamietac tych czasöw wiec niech zapytaja starszych .
    Znak Q .
    Piekna kobieta , idealnie pasowala do czarnego BMW  .  DragonFly  mial ja jednak  tylko na pokaz, i jako przykrywke do wlasnych figli , karesöw i upodoban . Chlopak lubil jezdzic ostro z panienka typu M-Gerät, popularnie znana na miescie jako Dicke Bertha po polsku gruba Berta.  Ciekawostka jest to , ze gruba Berta zgrala w polskich komediach . I stala sie slawna .
    Ulubiona   zabawa milosna kochanköw    byla Wielka Pardubicka .
      Szklany stolik . 
    DragonFly wchodzil pod niego ubrany w dzokejke , buty z cholewami do jazdy konnej i biczyk   . Kochanka wtaczala sie na golasa na gore ubrana     chomąto   , i  po udanym cwalowaniu popedzana biczykem do galopu stawiala  klocka czyli stolec na szklany blat .
    Siedzimy kiedys u Kapitana na Zolibozu w knajpie (...)  przy czyszcioszce i omawíamy problemy nieszczesnego swiata  grajac w szachy a tu wtacza sie DragonFly na fleku (podpity )  , morda cala porysowana , plastry na ryju .
    - Co sie stalo ? - zapytalem z troska o kumpla .
    - Blat  pekl - odparl filozoficznie  DragonFly

    MUZYKA
    https://www.youtube.com/watch?v=2WmaKsSg6AQ

    R.I.P


    OdpowiedzUsuń
  104. MUZYKA

    https://www.youtube.com/watch?v=xB5aeEuValw

    BO TO JEST TAKA MOJA MUZYKA

    OdpowiedzUsuń
  105. Przypowieść afrykańska *

    Skorpion i żaba - wersja polska Doberman niem. Chuck N.

    Pewnego razu nad brzegiem rwacej rzeki spotkali się żaba i skorpion.
    Pozar lasöw sprawil, ze oboje chcieli przedostać się na drugą stronę by uniknac zaglady spalenia .
    Dla żaby, ktöra jest świetną pływaczką przeprawa nie była niczym nadzwyczajnym. Dla skorpiona , a wszyscy dobrze wiemy , ze nie jest on stworzeniem wodnym , byla to sprawa zycia lub smierci .
    Wiec skorpion postanowił przekonać żabę, aby mu w tym pomogła.
    Długo namawiał ta jednak stanowczo twierdziła, że nie może mu pomóc bo zna sprytne sztuczki skorpiona , i obawia się ukaszenia jego śmiercionośnego kolca jadowego w trakcie ich wspölnej przeprawy przez rzeke .
    Czas naglil , straszliwy swad i zar dochodzil do brzegu .
    W końcu skorpion stwierdzil, że ukąszenie podczas wspölnej ucieczki byłoby głupota , przecież wtedy i on sam zginąłby w rwącym nurcie rzeki .
    Ten argument ostatecznie przekonał żabę.
    Pozwoliła skorpionowi wejść na swój grzbiet i wskoczyła do wody. Doplyneli do brzegu ocalenia , a wtedy skorpion wykonał gwałtowny ruch odwłokiem i śmiertelnie ukąsił żabę.
    Umierajaca zaba z wyrzutem zapytała :
    - Dlaczego to zrobiłes , przeciez obiecales ?
    Skorpion odrzekł :
    - Taka jest moja natura .

    * _ *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Nie widziałam cię już od miesiąca.
      I nic. Jestem może bledsza,
      trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
      lecz widać można żyć bez powietrza!

      Usuń
  106. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=ZvGWZm34Ct8

    Laura Branigan - The Power of Love

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatrx
      Cyprian Kamil Norwid


      — Utwory pana czytałam starannie,
      Lecz nie ma słówka w nich do Beatrycze:
      Jakbyś pan nigdy żadnej pięknej pannie
      Nic nie napisał... a ja — na to liczę.
       
      — Pani! twą naprzód niech mi wolno będzie
      Uścisnąć rękę za tak wiele trudu...
       
      — Trudu?...
       
      ...Zapewne — bo nigdzie i wszędzie
      Utwory moje. — Jam nie śpiewak ludu,
      Którego piosnkę kiedyś kmieć powtórzy,
      Obejmie tęcza, wicher poda burzy,
      Ni śpiewak ludzi nie znanych ludowi...
      — Tomów in ąuarto — tomów in octavo
      Nie wyśpiewałem... jak poeci owi.
      Pieśń ma tam — ówdzie. Krakowie, Warszawo,
      Poznaniu, Wilno i ty, Carów miasto!
      Wiecie, żem sercem rzucał bez rachuby...
      — A pani mówisz: że mię znasz?... Niewiasto!
      Niewiasto!... tom ci napisałem, gruby...
      Jak grób człowieka —
      Tu — pozwól mi, pani,
      że ci zaśpiewam Odę do kobiety — —
       
      — Słucham.
       
      —...Myśl sama już serce mi rani...
      Nie będę śpiewał:"0! ty — ty — a nie ty..."
      (Początek znany i który zużyto) —
      Zacznę inaczej...
      — Zacznij pan: k o b i e t o!...
       
      — Pani! — tak kończy się, nie zaś zaczyna.
      I w tym jest cała trudności przyczyna...
       
      — Zacznij pan, jak się zdawać panu będzie...
       
      — Pani! — tak zacznę, jak kończą łabędzie...

      Usuń
  107. Dogge : Ostatnia Wieczerza Chrystusa dla doroslych 18+

    Jezus spöznil sie na Ostatnia Wieczerze . Wchodzi do izby a tu halas , rozgardiasz , apostolowie pijani , rozneglizowane kurwy walesaja sie niedbale po stole czyli hulanka i swawole .
    Kapela z nieumiejacym spiewac Zenkiem Akcentem zacina muzyczka disco : " Przez Twe Oczy Zielone " Luz , blus w niebie same dziury .
    Sielanka katolicka w wydaniu imprezki kanapowej piosenki biesiadnej .
    Dobrze , ze autobus PKS-u sie zepsul , i chör dzieciecy " Slowiki z Poznania " nie dojechal na czas czyli wcale .
    Uffff...Ulga .
    Jezus podchodzi do najmniej pijanego Piotra i pyta :
    - Skad mieliscie kase na to wszystko ?
    Piotr :
    - Nie wiem , Judasz zalatwil .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowiki
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Słowiki są dziś nieswoje.
      Bzy są jak chmury krzyżyków.
      Chcesz zabić serce moje?
      Przecież się nie zabija słowików

      Usuń
  108. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=hLQl3WQQoQ0

    Adele - Someone Like You

    OdpowiedzUsuń
  109. Dogge o tureckiej kuchni domowej , na wynos .

    Przychodzi Mahomet do Boga , puka , wrota otwiera Jezus.
    Mahomet pyta:
    - Jest Bóg?
    Jezus zmierzył go od stóp do głów.
    Odwraca się i woła:
    - Tato, zamawiałeś kebab?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skarga laury
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      więc skończone wszystko między nami
      nie zobaczę cię więcej na ziemi
      tłukę więc o drzewo koszyk z malinami
      pocałunkami naszemi

      Usuń
  110. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=0KJ60uJZ3-Q

    Barbra Streisand - Woman in Love ( Lyrics )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.cda.pl/video/147165a5

      Czarownica/Maleficent(2014) Dubbing PL 720p HD

      Usuń

  111. Woman in Love
    Barbra Streisand

    Life is a moment in space
    When the dream is gone
    It's a lonelier place
    I kiss the morning goodbye
    But down inside you know
    We never know why
    The road is narrow and long
    When eyes meet eyes
    And the feeling is strong
    I turn away from the wall
    I stumble and fall
    But I give you it all
    I am a woman in love
    And I do anything
    To get you into my world
    And hold you within
    It's a right I defend
    Over and over again
    What do I do?
    With you eternally mine
    In love there is
    No measure of time
    We planned it all at the start
    That you and I
    Live in each other's hearts
    We may be oceans away
    You feel my love
    I hear what you say
    No truth is ever a lie
    I stumble and fall
    But I give you it all
    I am a woman in love
    And I do anything
    To get you into my world
    And hold you within
    It's a right I defend
    Over and over again
    What do I do?
    I am a woman in love
    And I'm talking to you
    You know, I know, how it feels?
    What a woman can do
    It's a right
    I defend over and over again
    I am a woman in love
    And I do anything
    To get you into my world
    And hold you within
    It's a right I defend
    Over and over again

    Songwriter: BARRY ALAN GIBB, ROBIN HUGH GIBB

    © Warner/Chappell Music, Inc., Universal Music Publishing Group

    Nicht für kommerzielle Zwecke.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśliś jest prawdą
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Jeśliś jest prawdą, przyjdź do mnie bez słów
      i weź w twe ręce wszystko, co dać mogę,
      lecz jeśliś snem jest pośród innych snów,
      och! to samotną puść mnie w dalszą drogę.
       
      Czy wiesz, co znaczy być jak biały bez,
      który ku słońcu wypręża się cały,
      i tak już za nic nie chcieć więcej łez? —
      Patrz na me oczy — one już płakały -

      Usuń
  112. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=jVU_XyXveyk

    SZTOS 4/6

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Berceuse
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Oczy twe ciche są jeszcze, oczy twe ciche są jeszcze,
      kiedy mnie bierzesz w ramiona
      spokojnych gwiazd płyną deszcze, łagodnych gwiazd płyną deszcze
      i śnieg na śniegu gdzieś kona...
       
      W milczeniu zbladły nam twarze, w milczeniu zgasły nam twarze,
      i dusze bledną w miłości...
      w błękitnym stoi oparze, w półsennym stoi oparze
      różowe serce światłości...
       
      Spoczywam na twoim łożu, zasypiam na twoim łożu,
      jak na dnie srebrzystych noszy,
      stojących gdzieś na rozdrożu, wstrzymanych gdzieś na rozdrożu
      w oczekiwaniu rozkoszy...

      Usuń


  113. - Pieniądz penisem wszelkiego zła pożądania - oto fragment opowiadania siostry zakonnej Desire Manifold chodzacej na co dzien w czarnym habicie Zakonu Karmelitek Bosych .
    Zakonu znajdujacego sie obecnie w opactwie Bialych Cystersöw Lysych . England .
    - w Anglii .
    Zbiör opowiadan " Pozegnanie z czarna wiewiöra " ukaze sie w Oficynie Wydawniczej w Londynie . Czerwiec 2018 roku . Naklad 100k egzemplarzy .
    - Tymczasem. Tymczasem pod lasem lisy spotkaly czarna wiewiöre .
    - Hej  czarna wiewiöra...  napijesz sie z nami whisky black   ? - zapytaly grzecznie  lisy.
    - Aaaaa... dobrze... po chwili wahania czarna wiewiöra zgodzila sie  mimo ,  ze nie znala sie na zadnym rodzaju whisky black  . 
    - A macie cole ?
    - Jedna butelka  , druga , trzecia .
    - Pijana  czarna wiewiöra  usnela po drzewem .
    - Lisy tylko na to czekaly ,  i zerznely czarna wiewiöre  w lekko brazowy ,apetyczny dziurek na bialej  dupci .
    - Tymczasem. Tymczasem pod lasem lisy spotkaly czarna wiewiöre .
    - Hej czarna wiewiöra ...  napijesz sie z nami whisky black ?  - zapytaly  grzecznie lisy .
    - Nie ! - odrzekla stanowczo czarna   wiewiöra -   bo jak pije  whisky  black  *  to pözniej mnie dupa boli ..."


    * _ *  Johnnie  Walker Black - zakonnik z opactwa Bialych Cystersöw Lysych . England .
    W Anglii .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://biblioteka.kijowski.pl/rimbaud%20arthur/sezon_w_piekle.pdf

      Sezon w piekle - Artur Rimbaud .

      Usuń
  114. Dogge : Tak sie zastanawiam, czy pokoje w azylu dla swirusow maja na drzwiach nalepke NIE PRZESZKADZAC.
    Doberman : Mam nadzieje ze nie maja, bo czy pukasz czy nie pukasz, kazdy rezydent w tych pokojach jest juz zaniepokojony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZAPRASZAMY DO REKLAMY MERCEDES

      https://www.youtube.com/watch?v=qiL79oxxfIE

      The Blonde .

      Usuń
    2. Czterowiersz
      Artur Rimbaud

      Gwiazda w muszli twych uszu płakała różowo,
      Bezkres biało z twych ramion na biodra się stoczył,
      Morze spłoniło wzgórza twych piersi perłowo,
      A Człowiek na twym łonie czarno krwią się zbroczył.

      Przełożył Julian Tuwim

      Usuń
  115.  Die Trabrennbahn in Karlshorst . Berlin 1942r. III Rzesza .

    Standartenführer Vena   Müller wybral sie  na wyscigi konne z zamiarem postawienia duzych pieniedzy na  Konia Numer 5.
    Idzie do kasy a nad nim lata intuicja i möwi :
    -  Zagraj dwöjke , zagraj dwöjke, zagraj dwöjke .
    -  Nie chce dwöjki - odpowiada spokojnie gestapowiec .
    -   Zagraj dwöjke , zagraj dwöjke,  zagraj dwöjke - powtarza uporczywie intuicja .
    Okay.
    Zagral dwöjke .
    Konie ruszyly .
    Dwöjka biegnie wspaniale , idzie do przodu , wyprzedza wszystkie konie i ... w ostatniej chwili piatka rusza . Poooszla . Wygrala wyscig .
    Müller  : Kurwa mac !
    A intuicja : Ja pierdole !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siostry miłosierdzia
      Artur Rimbaud

      Z błyszczącymi oczyma, z zagorzałym licem,
      Z ciałem pięknym, co nagie winno iść przez ziemię
      I które by uwielbił, w Persji, pod księżycem,
      Nieznany geniusz w złotym na czole diademie;
       
      Głodny wdzięków dziewiczych, gwałtowny w żądz mocy,
      Dumny z uporu swego w szaleństwie zmysłowym,
      Jako młody ocean, łkanie letnich nocy,
      Miotający się żądnie w łożu diamentowym;
       
      On, któremu się serce wzdryga zagniewane,
      Gdy sobie wstręt obmierzły świata przypomina,
      Kryjący w wnętrzu wieczną i głęboką ranę
      — Swej Siostry Miłosierdza pożądać zaczyna.
       
      Lecz ty, kupo wnętrzności, słodkie ukojenie,
      Kobieto! tyś nam nigdy nie jest siostrą w męce:
      Ni brzuch twój, gdzie cień drzemie, ni czarne spojrzenie,
      Ni piersi, osadzone wspaniale, ni ręce.
       
      O ślepa Niezbudzona ze źrenicą wielką,
      Torturą jest oddanie i uścisk miłości!
      Ciężysz wiecznie nad nami, wymion nosicielko,
      Hołubimy cię, cudna, straszna namiętności!
       
      Wstręty twe, osłupienia, omdlenia w niemocy,
      Brutalność twą, co męczy jak dzikie cierpienie,
      Wszystko nam bez złej woli przynosisz, o Nocy,
      Jak tajne krwi kobiecej miesięczne płynienie.
       
      A gdy go lękiem przejmie kobieta brzemienna,
      Ta pieśń czynu, zew życia i miłość wcielona,
      Przychodzą, by go wydrzeć z jej wzniosłego lenna,
      Płomienna Sprawiedliwość i Muza zielona!
       
      Ach, ciszy i przepychu niezmiennie spragniony,
      Gdy porzucą go obie siostrzyce surowe,
      Wzdycha tkliwe za wiedzą z cudnymi ramiony
      I niesie w świat kwitnący swą skrwawioną głowę.
       
      Lecz dla czarnej alchemii i dla studiów świętych
      Ma wstręt — on, znawca pychy, ponury i dumny,
      Czuje idącą zgrozę pustyń nieobjętych...
      Niech tedy, zawsze piękny, nie brzydząc się trumny,
       
      Wierzy, iż Sny w niej znajdzie, dale, Promenady,
      Które przez Noce Prawdy w bezkres się rozpostrą.
      I niech duszą i ciałem przyzywa cię blady,
      O śmierci tajemnicza, miłosierna siostro!
      Czerwiec 1871

      Przełożył Julian Tuwim

      Usuń
  116. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=MksUvwYM_WQ

    OdpowiedzUsuń
  117. piątek, 14 lutego 2014

    Zdeptać

    Kim jesteś by mnie oceniać?
    Dlaczego mówisz jak żyć?
    Spójrz na siebie
    Jesteś zerem przy mnie
    Mówisz zmień się
    A ja powiem to tobie
    Jestem śmieciem?
    A ty kupą gnoju
    Uważaj lepiej na mnie
    Zdepczę cie zanim się ogarniesz


    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj .


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

      https://www.youtube.com/watch?v=RNkBOO5cB78

      NAPAD NA SKLEP

      Usuń
  118. środa, 1 stycznia 2014

    "Walc"

    Dziś słuchałam utworu "Ziemia Obiecana" Wojciecha Kilara.
    Był to przepiękny aczkolwiek krótki utwór. Gdy grała muzyka zamknęłam oczy i zobaczyłam piękny obraz. 

    Kobieta w pięknej balowej sukni i mężczyzna w eleganckim czarnym garniturze. Tańczyli walca, płynnie i dumnie. Oboje mieli ciemne włosy i zgrabne sylwetki. Znajdowali się na parkiecie w ogromnej sali balowej. Byli tylko oni. Obrazek jak z bajki, lecz coś było nie tak.
    Obie postacie nie miały twarzy. Tak cudowna wizja zepsuta przez brak emocji. Wszystko było takie bez uczuć, został sam taniec...

    Nawet w momentach euforii i szczęścia pojawia się element smutku i żalu. Nie ważne jak będziesz się starał, smutek będący w sercu zawsze zgładzi radość na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

      https://www.youtube.com/watch?v=F_rY7fpzNC0

      Dmitri Shostakovich - The Second Waltz

      Usuń
  119. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.cda.pl/video/515967a3

    Eyes Wide Shut is a 1999 erotic drama film directed, produced, and co-written by Stanley Kubrick. Based on Arthur Schnitzler's 1926 novella Traumnovelle (Dream Story), the story is transferred from early 20th century Vienna to 1990s New York City.
    The film follows the sexually charged adventures of Dr. Bill Harford, who is shocked when his wife, Alice, reveals that she had contemplated having an affair a year earlier. He embarks on a night-long adventure, during which he infiltrates a massive masked orgy of an unnamed secret society.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi


    1. Taki gołąb to ma fajnie
      Chce polecieć do Paryża – leci
      Wkurwia go ktoś w Paryżu – sra mu na głowę


      Cenie sobie niemieckie poczucie czarnego humoru jednakze robienie z zydöw mydla podczas ostatniej Wojny Swiatowej w trakcie badan naukowych uwazam za lekka przesade a nawet  faux pas .
      - Mamo jak ty ladnie pachniesz - powiedzial maly Mojsze odkladajac mydlo na umawalke

      Usuń
    2. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

      https://www.youtube.com/watch?v=AbaNGU1CrXI


      Victory - Andre Rieu & BOND

      Usuń
    3. Komedia w trzech pocałunkach
      Artur Rimbaud

      Miała koszulkę cieniutką,
      A drzewa zaciekawione
      Przez okna bliziutko, bliziutko
      Schylały liście zielone.
       
      Na miękkie rzuciła poduszki
      Rąk nagich ciepłe oploty,
      W podłogę drobniutkie nóżki
      Tętniły z wielkiej ochoty.
       
      Patrzyłem na promień woskowy
      Słońca, jak w swojej podróży
      Kręcił się wokół jej głowy
      I piersi: muszka na róży.
       
      Ucałowałem jej kostki
      U nóg; wybuchła śmiechem,
      Który się rozprysł w trel boski,
      Kryształów zabrzmiał echem.
       
      Schowała stopy, a potem
      Śmiejąc się rzekła: No, no, no!
      Śmiech kazał zapomnieć o tem,
      Że mnie za śmiałość skarcono.
       
      Pocałowałem jej oczy...
      Jak ptak pod wargą się trzepie...
      Gest czyniąc głową uroczy
      Rzekła mi: A, jeszcze lepiej!
       
      Mam ci powiedzieć coś, panie.
      Lecz resztę w gardłem jej zdławił
      Całusem, co ją o śmianie
      Już mi życzliwe przyprawił.
       
      Miała koszulkę cieniutką,
      A drzewa zaciekawione
      Przez okna bliziutko, bliziutko
      Schylały liście zielone.
      1870

      Przełożył Jarosław Iwaszkiewicz

      Usuń
  120. Kubrick obtained the filming rights for Dream Story in the 1960s, considering it a perfect text for a film adaptation about sexual relations. The project was only revived in the 1990s, when the director hired writer Frederic Raphael to help him with the adaptation. The film which was mostly shot in the United Kingdom, apart from some exterior establishing shots, includes a detailed recreation of exterior Greenwich Village street scenes made at Pinewood Studios. Production took a long time and, at 400 days, holds the Guinness World Records longest continuous film shoot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1.   Niedziela . 17 grudnia  1942 .  Klinika RSHA .  Berlin .
      Third Reich .
       
      Zelazne gacie SS .

       Do gabinetu lekarskiego wchodzi    Standartenführer   Wena Müller . 
      To rutynowa kontrola stanu zdrowia oficeröw starszych  SS .
      Lekarz ,  dr Mengele   prosi  esesmana  by ten rozebral sie do gaci , wojskowych .
      Müller  rozebral sie szybko ,   i stoi gotowy do badania .
      Lekarz patrzy i  widzi , ze    Standartenführer ma na sobie  :  Zelazne gacie  SS .
      Nic to ,  dr  Josef  nie dal poznac po sobie rozbawienia widokiem  tylko uwaznie kontynuuje anamneze . 
      Wzrok lekarza trafia na stopy pacjenta ,  a tam brak palcöw .
      -  Co sie stalo ?! - wykrzykuje zdumiony lekarz .
      -  Gumka mi pekla - brzmi stanowcza , niemiecka odpowiedz .

      Usuń
    2. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

      https://www.youtube.com/watch?v=Cl57NQ6GcF8

      Gladiator soundtrack | Gladiator theme | Now we are free | Indigo Choir (HQ Live

      Usuń
  121. Kubrick died six days after showing his final cut to Warner Bros.
    To ensure a theatrical R rating in the United States, Warner Bros. digitally altered several sexually explicit scenes during post-production. This version was released on July 16, 1999 to moderately positive reactions from critics; worldwide takings at the box office amounted to $162 million. The uncut version has since been released in DVD, HD DVD, and Blu-ray Disc formats.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest rysunek Mleczki .
      Na rysunku Mleczki polski turysta z niedopałkiem w ustach patrząc na piramidy mówi pogardliwie:
      - My ze szwagrem nie takie rzeczy robili po pijanemu.

      Usuń
    2. Stawka Wieksza Niz Zycie, odcinek p.t. "Szlaban Na Wyro"

      https://www.youtube.com/watch?v=VTLt7txqYpw

      Usuń
  122. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e9/Mentmore_Towers_from_angle.jpg/375px-Mentmore_Towers_from_angle.jpg
    Mentmore Towers, one of the settings used by the film
    Mentmore Towers, historically known simply as "Mentmore", is a 19th-century English country house built between 1852 and 1854 for the Rothschild family in the village of Mentmore in Buckinghamshire.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pensjonarki
      Paul Verlaine

      Jedna miała piętnaście lat, druga szesnaście,
      Obie spały na pensji w tej samej alkowie.
      Wrześniowy ciężki zmierzch zapadał właśnie:
      Wątłe, o modrych oczętach, cerze poziomkowej.
       
      Aby dogodzić sobie, już gotowe kłaść się,
      Rozwiązały koszule, skąd woń ambry tchnęła —
      Przeciągając się młodsza ciało w łuk wygięła.
      Starsza całuje młodszą i piersi jej głaszcze.
       
      Później pada do kolan jej, później, jak burza
      Gwałtowna, w dzikiej żądzy usta swe zanurza
      W jasnym złocie jej łona do mrocznego cienia.
       
      A podczas tego delikatne palce
      Dziecka już obliczają obiecane walce.
      Uśmiecha się niewinnie do swego marzenia.

      Przełożył
      Mieczysław Jastrun

      Usuń
  123. - Dogge - kto jest najlepszy do nauki angielskiego bez mentora ?
    - Essential Grammar in Use + CD - Raymond Murphy. Czerwona pierwsza , niebieska druga .That's all .
    - A slownik pol - ang. ``?
    - Tadzio Grzebieniowski - Mały słownik angielsko-polski
    http://allegro.pl/grzebieniowski-maly-slownik-angielsko-polski-i6913515473.html
    - A dlaczego akurat ten slownik a nie inny ?
    - Dlatego .
    Wersja , luzna tlumaczenia ze sluchu :
    - Why ?
    - Because .

    Ps.Post scriptum

    OdpowiedzUsuń
  124. - Ja już przegrałam życie... nie ma sensu walczyć. Mogę być istnieniem, ale nigdy już życiem. Rozumiesz  ? - 
    zielone jak szmaragdy oczy dziewczyny klamaly röwnie  pogodnie co falszywie , przypominajac do zludzenia  podrobione  kamienie  szlachetne  przywiezione z Irkucka przez pastora austryjackiego , pacyfiste
    Gastona von Glock 22C . 
    Patrzylismy  na mloda Paule Woodlit nie kryjac zdumienia , podziwu i bezinteresownego zainteresowania  .
    Doberman niem. wersja Chucka N. bez czkawki , ostentacyjnie i bezczelnie lizal  jaja , Dogge czytala " Kwiaty Zla "  a Gaston   przegladal portal internetowy oströw.nasze miasto.pl   usmiechajac sie psychodelicznie .
    Diabla i Aniola nie bylo w szalasie .
    - Przedstawiam wam  ludzi z którymi pisze  i               moje kolezanki . Chcę pokazać, że są na tym świecie ludzie inteligentni o jakiejś wartości - dziewczyna nie byla w nastroju do konwersacji . 
    Udzielal jej sie Zespół Szkół Budowlano- €“Energetycznych Ostrów Wielkopolski wiec   napiecie przedmiesiaczkowe  bylo w pelni uzasadnione  .  Wolnosc  leżala w  działaniu  endogennych metabolitów progesteronu na poziomie ośrodkowego układu nerwowego.   I brzmiala slodko tylko w teorii . Nadciagala menstruacja .
    Chyba . 
    -  Czasem wolę czarne sny, bo budząc się nie jestem rozczarowana rzeczywistością .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

      https://www.youtube.com/watch?v=y3KEhWTnWvE

      Mary Hopkin - Those Were The Days - 1968

      Usuń
  125. Paradoksy Zenona z Elei – zbiór kilku paradoksów pochodzących od greckiego filozofa, Zenona z Elei. Są to paradoksy, które łączy ukazanie trudności w rozumieniu czasu i przestrzeni jako wielkości ciągłych, które można w związku z tym dzielić w nieskończoność. Oprócz znaczenia czysto filozoficznego, paradoksy te mają też znaczenie matematyczne i fizyczne.
    .
    Achilles i żółw

    Achilles i żółw stają na linii startu wyścigu na dowolny, skończony dystans. Achilles potrafi biegać 2 razy szybciej od żółwia i dlatego na starcie pozwala oddalić się żółwiowi o 1/2 całego dystansu.
    Achilles, jako biegnący 2 razy szybciej od żółwia, dobiegnie do 1/2 dystansu w momencie, gdy żółw dobiegnie do 3/4 dystansu.
    W momencie gdy Achilles przebiegnie 3/4 dystansu, żółw znowu mu "ucieknie" pokonując 7/8 dystansu.
    Gdy Achilles dotrze w to miejsce, żółw znowu będzie od niego o 1/16 dystansu dalej, i tak w nieskończoność.
    Wniosek:
    - Achilles nigdy nie dogoni żółwia, mimo że biegnie od niego dwa razy szybciej, gdyż zawsze będzie dzieliła ich zmniejszająca się odległość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowa sentymentalna
      Paul Verlaine

      W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły,
      Dwie postacie przed chwilą wolnym krokiem szły.
      Oczy zgasłe, uwiędła krasa ust różowa
      I ledwie dosłyszalne są ciche ich słowa.
       
      W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły,
      Dwie mary wskrzeszać chciały dni minionych sny.
      — Pamiętasz nasze dawne szałów uniesienia?
      — I po cóż chcesz pan u mnie takiego wspomnienia?
       
      — Na me imię czy zawsze serce twoje drgnie?
      Czy zawsze duszę moją w snach widujesz? — Nie.
      — Ach, te niewysłownego szczęścia złote zorze,
      Kiedyśmy usta do ust cisnęli! — Być może.
       
      — O, mądrość owych niebios! o, nadziei wzlot!
      — Nadzieja pierzchła w bólu za chmur czarnych splot.
      Tak szli, gdzie traw zdziczałych łąka legła płowa,
      I noc tylko słyszała szeptane ich słowa.

      Przełożył Zenon Przesmycki (Miriam)

      Usuń
  126. ZAPRASZAMY DO REKLAMY

    https://www.youtube.com/watch?v=78Ruh0ewBVo

    Barbra Streisand - HD STEREO - Memory - CC for lyrics

    OdpowiedzUsuń
  127. Czerwiec 1942 rok . Hotel Adlon Kempinski . Berlin . Third Reich .


    Gestapowcy przechwalają się w kasynie przewagami u dam.
    - Ha, nie dalej jak w zeszłym tygodniu posiadłem dziewiętnastolatkę,
    sam miód, powiadam wam panowie , pelnia smakowitosci - opowiada Müller .
    - Ach, to jest nic, ja onegdaj posiadłem szesnastolatkę . Raj,
    powiadam panowie, raj utracony - rzecze Stirlitz .
    - A ja wczoraj posiadłem trzylatkę - przelicytował wszystkich Claus Philipp Maria Schenk Graf von Stauffenberg .
    - Na Boga , Obergruppenführer co też pan mówi jak pan mógł ?! - oburzyli się oficerowie.
    - Jak to , jak mogłem ? Normalnie, rozsiodłałem ją i ją posiadłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Epitafium zakochanej
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Obłóczona światu i jawie,
      Ziemskim okryta całunem,
      Leżała kiedyś
      Krzyżem na trawie,
      Rozpamiętując pocałunek...

      Usuń
    2. O cioci, co się otruła
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Ciotki nie były piękne, nie miały nic z wróżek.
      Były dzielne, szczawiowe, barchanowe żony.
      Nie miały złotych włosów ni jedwabnych nóżek,
      ni oczu tajemniczych, ni rzęs wykręconych.
       
      Brały serio dzieci, kwiaty i owoce,
      mężów trzymały krótko, perfum nie lubiły,
      zasypiały spokojnie w księżycowe noce,
      pełne kurzej tężyzny i jaglanej siły.
       
      Jedynie ciocia Lila, wiotka i pachnąca,
      podobna była wróżce i paryskiej lali.
      Chodziła w piórkach ptasich i tiulach ze słońca,
      całowała unosząc nakrapianych woali.
       
      Wkrótce ją jakieś wichry żałosne rozwiały
      wśród wiosennych błyskawic i szumów ponurych...
      Zgrzebne ciotki płakały — lecz nic nie wiedziały,
      jaki był smak miłości i... trutki na szczury.

      Usuń
  128. - Wiesz jak uratowac tonacego murzyna ? - zapytal Max Müllera .
    - Jak ? - zaciekawil sie Standartenführer .
    - Zdjac noge z jego glowy -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caruso w garsonierze
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Dziś przybiegnę do kogoś, szczęśliwa.
      Ktoś mnie chwyci, ktoś płaszcz ze mnie zerwie
      i ustami z ust zetrze mi czerwień...
      Palce moje o ostrzach z lakieru
      ważyć będą klejnoty likierów,
      a Caruso będzie przyśpiewywał,
      jak uczynny, głodny Włoch pod oknem,
      w gramofonie, ze wstydem okropnym...

      https://milosc.info/maria-pawlikowska-jasnorzewska/

      Usuń
  129. Obergruppenführer Claus Philipp Maria Schenk Graf von Stauffenberg odwiedził wieś, gdzie spędził najpiękniejsze lata swojej młodości. Przemierzając dziarskim krokiem jedyną bitą drogę, z satysfakcją stwierdził, że nie całkiem go zapomniano.
    Owce, które spokojnie wypasały się na łące, ze strachem w oczach przysiadły na zadach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Erotyk
      Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

      Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batików
      umieram słodko bez żalu, umieram cicho, bez krzyku. —
      Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla,
      a moje czoło znużone coraz się niżej przechyla...
      Wreszcie dotykam Bieguna i śnieg mi taje wśród włosów,
      a końcem lakierka dosięgam trawy szumiących Lianosów...
      Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym Równiku,
      i na jedwabnych poduszkach z różnobarwnego batiku...
      Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę
      i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zwieszone...
      Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski,
      i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski,
      obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem —
      i tak spoczywam — okryta niebem i sercem Twojem...

      Usuń
  130. Doprowadzone do
    abrakadabrycznej elukubracji immanentnej negacji transcendencji nicości w samej w sobie *
    po
    ------------------------------------karbidu afganskiego Ninoczka
    dwie krowy usiadly na drutach sieci wysokiego napiecia .
    Nagle przed nimi coś z wielkim hukiem przemknęło.
    - Chyba będzie burza, bo słonie nisko latają - zauwazyla pierwsza .
    - Nie, one tu blisko mają gniazdo - dodala po chwili zamyslenia druga .

    * _ * Franc Fiszer :
    -Czy abrakadabryczne elukubracje immanentnej negacji transcendentują nicość samą w sobie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pusty
      Stanisław Barańczak

      Kiedyś ja sama w ciebie wejdę, niczym ręka
      w Rękawiczkę. Jak ona, zaplanuję twoje
      kształty i poruszenia. I przez twoją skórę
      ledwie wyczuję żwir i popękany granit.
       
      Ty, tak opustoszały pomieszczeniem dla mnie,
      po stokroć przypuszczonej; ja, tak nieobecna
      w twoich półmrocznych przejściach, zakamarkach tajnych,
      w ich pustych odebrzmieniach, gdy uderzyć głucho.
       
      W mroku rozszerzyć siebie, rozmnożyć na wszystkie
      strony w tobie. Dopiero kiedyś. Jeszcze wierzysz,
      żeś jest i instrumentem wewnątrz futerału.
      To ja dopiero będę twoimi słowami.

      Usuń
  131. "..Nalezy brac pod uwage Syndrom Niedopchniecia Vaginy czyli SNV powodujacy bezsennosc , bierzaczke ,uplawy, wkurwienie i biegunke somatyczna .
    Powody polityczno- srodowiskowe to marginalny krag anusa wyrazony wzorem Pascala w ujeciu archetypu paradygmatu zakonczonego zwrotem wektora.
    Srednica czlonka partii byköw w kopulacji bezposredniej , nieprzerwanej , polaczonyej z wytryskiem wodoglowia ..." * . Pierwsza krowa na drutach wysokiego napiecia .
    -

    * Zrödlo :
    - " Nieznosna lekkosc odbytu " - Oficyna Wydawnicza Karmelitöw Bosych i Lysych . Kraköw . Rok wydania 1923 . Strona 16 .
    Naklad 100 000 .egz.

    OdpowiedzUsuń
  132. W malinowym chruśniaku
    Bolesław Leśmian

    W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
    Zapodziani po głowy, przez długie godziny
    Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
    Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
     
    Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
    Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
    Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,
    I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.
     
    Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
    A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
    Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
    Owoce, przepojone wonią twego ciała.
     
    I stały się maliny narzędziem pieszczoty
    Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
    Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
    I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.
     
    I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
    Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
    Porwałem twoje dłonie — oddałaś w skupieniu
    A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4.2.80: Śnieg V
      Stanisław Barańczak

      Milczkiem opadający, chyłkiem bielący się śniegu,
      cóż w lutym, za oknem, nad ranem może być w tobie jasnego
       
      bardziej niż to, że trzeba pod kołdrą jedną i ciepłą
      objąć się, spleść ze sobą obydwa sny, nim uciekną
       
      przed świtem; niż to, że trzeba do nastroszonej piersi
      przemówić ciepłym językiem (już drzwiami trzaskają pierwsi
       
      punktualni sąsiedzi, już przez dwie ściany winda
      swą listę obecności szumi); niż to, że pokój rozwidnia
       
      ten chłód nagi, wilgotny, przed którym tylko nagie,
      wilgotne ciepło chroni — i to, co zrywa się nagle,
       
      dwoiste, jednolite, zdławione, nie do zniesienia,
      wzbijające się z krzykiem, jawne i mroczne jak ziemia

      Usuń
  133. Wiersz miłosny Bolesława Leśmiana pod tytułem Zmierzch

    Zmierzch
    Bolesław Leśmian

    Pierwsza zmierzchu fala
    Spływa ponad dach.
    W szybach — mrok, a z dala
    Słońce się dopala
    W nasturcjach i mgłach.
     
    Mąci nam rozmowę
    Pustych murów biel...
    Dłonie swe różowe
    Ściel pod moją głowę —
    Nic nie mówiąc, ściel!
     
    Kto swe serce zbada
    W taki zmierzch jak ten?
    Łza śmiertelnie blada
    W snu głębinę spada,
    Choć nie wierzy w sen!...

    OdpowiedzUsuń
  134. Kleopatra i Marek Antoniusz

    Jak wiemy z historii, największą biegłością w sztuce miłości swojej epoki odznaczały się kobiety Egiptu, mimo iż najsłynniejsza z nich, Kleopatra, była z pochodzenia Greczynką. Stała się bohaterką dwóch wielkich sztuk Szekspira i jednej Shawa, a jej legenda przetrwała dwa tysiące lat. Kleopatra VII, królowa Egiptu, była ostatnią z greckiej dynastii założonej przez Aleksandra Wielkiego w 323 roku przed naszą erą. Pierwszy przedstawiciel tej linii w Egipcie to znany z odwagi generał Ptolemeusz, Kleopatra zaś uosabiała całą jej chwałę i piękno. Nie wyróżniała się może aż tak uderzającą urodą, jak podają niektóre przekazy, ale miała urok sprawiający, iż wydawała się piękniejsza niż w rzeczywistości, przynajmniej w oczach tych, którzy mieli okazję się z nią zetknąć. W filmach jej postać odtwarzały dwie piękne aktorki: Vivien Leigh i Elisabeth Taylor, chociaż przypuszczalnie przypominała bardziej Barbarę Stanwyck czy Barbrę Streisand. Nie znaczy to jednak, iż ten wybór był niewłaściwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebo złote ci otworzę
      Krzysztof Kamil Baczyński

      Niebo złote ci otworzę,
      w którym ciszy biała nić
      jak ogromny dźwięków orzech,
      który pęknie, aby żyć
      zielonymi Usteczkami,
      śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
      aż ukaże jądro mleczne
      ptasi świt.
       
      Ziemię twardą ci przemienię
      w mleczów miękkich płynny lot,
      wyprowadzę z rzeczy cienie,
      które prężą się jak kot,
      futrem iskrząc zwiną wszystko
      w barwy burz, w serduszka listków,
      w deszczów siwy splot.
       
      I powietrza drżące strugi
      jak z anielskiej strzechy dym
      zmienię ci w aleje długie,
      w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
      aż zagrają jak wielonczel
      żal — różowe światła pnącze,
      pszczelich skrzydeł hymn.
       
      Jeno wyjmij mi z tych oczu
      szkło bolesne — obraz dni,
      które czaszki białe toczy
      przez płonące łąki krwi.
      Jeno odmień czas kaleki,
      zakryj groby płaszczem rzeki,
      zetrzyj z włosów pył bitewny,
      tych lat gniewnych czarny pył.
      15 VI 43 r.

      Usuń
  135. Ale nawet gdyby wyglądała jak złośliwa wiedźma z krainy Oz, jej pozostałe przymioty wystarczyły, aby wydała się dostatecznie interesująca. Wykształcona, elokwentna, znająca obce języki (jako jedyna przedstawicielka dynastii Ptolemeuszów mówiła po egipsku), umiejętnie radziła sobie z męskim ego i znała się dobrze na sztuce miłości. Niewątpliwie uroda nie miała pozytywnego wpływu na jej królewskie rządy, ponieważ nie tylko urzekała, zwłaszcza sławnych mężów, ale również sama ulegała fascynacjom. Najgłośniejsze miłosne związki łączyły ją z dwoma najpotężniejszymi i najsławniejszymi mężami ówczesnych czasów. Pierwszego Juliusza Cezara uwiodła podczas jego pobytu w Aleksandrii. Przyjechała potem za nim do Rzymu i była u jego boku do momentu, kiedy go zasztyletowano. W drugim związku z Markiem Antoniuszem górowała nad swym sławnym kochankiem, ale mimo to lojalnie trwała przy nim do końca, kiedy już nie pozostało im nic innego, jak wspólnie stawić czoło tragicznemu przeznaczeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.cda.pl/video/11159067e

      Dawno temu w Ameryce-Once Upon a Time in America (1984.pl)

      Usuń
    2. Tylko łóżko
      Agnieszka Osiecka

      Tobie chodzi tylko o łóżko,
      a ja jestem małą kaczuszką,
      której trzeba miłości i wsparcia
      i czasami czegoś do żarcia.
      Proszę, zostań czasami do rana,
      o pięknej żonie rzadko mów,
      czasem wykup na kartkę szampana,
      i złotą rybkę dla nas złów.
      Że się wkrótce — dla mnie — rozwiedziesz,
      tak mi czasami skłam,
      czasem powiedz, że ze mną wyjedziesz,
      już nigdy, nigdy sam.
       
      Tobie chodzi tylko o łóżko,
      a ja jestem rajskie jabłuszko,
      które pragnie miłości i wsparcia,
      i czasami czegoś do żarcia.
      Czasem kochaj mnie też po trzeźwemu,
      o wspólnym kącie słówko rzuć,
      czasem przedstaw mnie gdzieś znajomemu,
      nie mów, że wszystko muszę psuć.
      Na rozstanie nie mów "to zabieg",
      ładniej, kochany, mów,
      czasem wyśnij coś dla mnie na jawie,
      nie żałuj paru snów.
       
      Tobie chodzi tylko o łóżko,
      a ja jestem takie cacuszko,
      które pragnie miłości i wsparcia,
      — nie tylko czegoś — do żarcia.
      Proszę, odejdź bez bicia i grzecznie,
      jak z telewizji gentelman,
      "Ja do dzieci — rozumiesz — koniecznie",
      I "Ukochana, to był sen".
      Że się wkrótce do mnie odezwiesz,
      tak mi pod drzwiami skłam,
      ...z czasem zamień się w taką poezję,
      którą jesteś... którą byłeś — ty sam.

      Usuń
  136. Antoniusza poznała w Aleksandrii, która była także grecką stolicą Egiptu. Chociaż należał wówczas do orszaku Cezara, zbyt była zaprzątnięta osobą rzymskiego półboga, aby zwracać uwagę na podrzędnego wojownika. Kiedy poznała go tak naprawdę, mniej więcej w siedem lat później, w 41 roku przed narodzeniem Chrystusa, dobiegała już trzydziestki i od lat dziesięciu jako królowa rządziła Egiptem. Wiedziała już wtedy, czym jest władza, i używała jej umiejętnie, bez skrupułów. Umiała korzystać z okoliczności i tworzyć wokół siebie odpowiedni klimat. Antoniusz był czterdziestodwuletnim, zahartowanym w bitwach i opromienionym wojskową sławą żołnierzem i władcą bogatej wschodniej połowy rzymskiego imperium (Oktawian, młody siostrzeniec Juliusza Cezara, adoptowany syn i przypuszczalny następca, rządził zachodnią połową na mocy niełatwego porozumienia). Kiedy przybył do Tarsu w Azji Mniejszej z ekspedycją, której celem było rozszerzenie granic imperium dalej na wschód, miał już opinię Adonisa, barwnego, ale mało subtelnego. Stamtąd wezwał Kleopatrę z Egiptu na rozmowę, aby ją nakłonić do udowodnienia swej lojalności wobec Rzymu, budziła ona bowiem w owym czasie pewne wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=Ui91q7Y9xPk

      The Mission, One of the best scenes of the movie with the main theme composed by Ennio Morricone

      Usuń
  137. Zwlekała trochę z odpowiedzią, by nie uchybić swej królewskiej godności, nie za długo jednak, by me stworzyć niezręcznej sytuacji. Sunęła po wodach rzeki Kydnos we wspaniałej łodzi, całej ze złota i purpury, pachnącej słodko wonią kadzideł; srebrne wiosła poruszały się miarowo w rytm dźwięków fletów i lir. Otoczona rojem pacholąt przebranych za kupidynów i małych dziewczynek w strojach nimf, ubrana w przejrzystą szatę, chciała przypuszczalnie symbolizować boginię miłości. Jak twierdzi Plutarch, tłum zebrany wzdłuż brzegów rzeki podawał sobie z ust do ust wiadomość, że Afrodyta przybywa na zabawy z Dionizosem, by w ten sposób przyczynić się do pomyślności Azji. Inni przyrównywali Kleopatrę i Antoniusza do Izys i Ozyrysa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.youtube.com/watch?v=lAoT2ktM2H0

      The Mission - Gabriel's Oboe (Full HD)

      Usuń
  138. Pierwszą kwestią do rozstrzygnięcia była odpowiedź na całkiem współczesne pytanie: U mnie czy u ciebie? Antoniusz jako gospodarz zaprosił Kleopatrę do siebie na ucztę. Ale gdy jego posłaniec powrócił z propozycją, aby spotkanie odbyło się najpierw u niej, przyjął ofertę z radością. Królestwo Egiptu miało najmocniejszą pozycję pośród państewek ostentacyjnie manifestujących swą niezależność wobec młodego cesarstwa. Antoniusz bał się dotknąć władczynię Egiptu. Owego wieczoru mógł sobie pogratulować decyzji, ponieważ wystawna biesiada na jego cześć mile połechtała próżność rzymskiego wojownika. Być może raziła swą pretensjonalnością i nadmiernym zbytkiem, ale odpowiadała jego gustom. To nie była epoka, w której klasy rządzące cechowała wstrzemięźliwość z uwagi na osąd społeczny. Kiedy nazajutrz Kleopatra gościła w kwaterze Antoniusza, ten długo ją przepraszał, iż żołnierski poczęstunek nie dorównuje jej wytwornemu przyjęciu.
     

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://zalukaj.com/zalukaj-film/4448/misja_the_mission_1986_.html

      Misja / The Mission (1986)

      Usuń
  139. Gdy domdlewasz na łożu
    Bolesław Leśmian

    Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,
    Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie!
     
    Już ty właśnie — nie moja, już nie widzisz mnie wcale.
    Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale!
     
    Zapodziewasz się nagle w swoim własnym pomroczu,
    Mam twe ciało posłuszne, ale ciało — bez oczu!...
     
    Zapodziewasz się nagle w niewiadomej otchłani,
    Gdziem nie bywał, nie śniwał, choć kochałem cię dla niej!...

    OdpowiedzUsuń
  140. O BOLESŁAWIE LEŚMIANIE. I. PUSTA DOROŻKA

    Bolesław Leśmian podobny był do polnej myszki i niewiele od niej większy. Franc Fiszer ujął to krótko:
    - Zajechała pusta dorożka, z której wysiadł Leśmian.

    O BOLESŁAWIE LEŚMIANIE. II. PRZEJECHAŁ GO JAMNIK

    Gorącym wielbicielem Leśmiana był Franciszek Fiszer. Franc stał się częstym gościem w moim domu. Za każdym jego przyjazdem do Warszawy spotykaliśmy się niemal codziennie w "Ziemiańskiej". Pewnego dnia Fiszer oświadczył mi, że Bolesław pewno nie przyjdzie, gdyż przejechał go jamnik

    OdpowiedzUsuń
  141. the girl from ipanema (original version from 1962)
    https://www.youtube.com/watch?v=8PYKOo_jgJo

    OdpowiedzUsuń
  142. "The Little Match Girl" is a story by Hans Christian Andersen. The story is famous not only because of its poignant tragedy, but also because of its beauty. Our imagination (and literature) can give us comfort, solace, and reprieve from so many of life's hardships. But literature can also act as a reminder of personal responsibility. In that sense, this short story recalls Charles Dickens' Hard Times, which instigated change in the age of Industrialization (Victorian England).

    This story could also be compared to to A Little Princess, the 1904 novel by Frances Hodgson Burnett.
    Does this story make you re-evaluate your life, those things you cherish most?

    OdpowiedzUsuń

  143. The Little Match Girl by Hans Christian Andersen

    It was terribly cold and nearly dark on the last evening of the old year, and the snow was falling fast. In the cold and darkness, a poor little girl with bare head and naked feet, roamed through the streets. It is true she had on a pair of slippers when she left home, but they were not of much use. They were very large, so large, indeed, for they had belonged to her Mother and the poor little girl had lost them in running across the street to avoid two carriages that were rolling at a terrible rate.

    One of the slippers she could not find, and a boy seized the other and ran away with it saying he could use it as a cradle when he had children of his own. So the little girl went on with her little naked feet, which were quite red and blue with the cold.

    In an old apron she carried a number of matches, and had a bundle of them in her hands. No one had bought anything of her the whole day, nor had anyone given her even a penny. Shivering with cold and hunger, she crept along, looking like the picture of misery. The snowflakes fell on her fair hair, which hung in curls on her shoulders, but she regarded them not.

    Lights were shining from every window, and there was a savory smell of roast goose, for it was New-year's eve, yes, she remembered that. In a corner, between two houses one of which projected beyond the other, she sank down and huddled herself together. She had drawn her little feet under her, but could not keep off the cold. And she dared not go home, for she had sold no matches.

    OdpowiedzUsuń
  144. Her father would certainly beat her; besides, it was almost as cold at home as here, for they had only the roof to cover them. Her little hands were almost frozen with the cold. Ah! perhaps a burning match might be some good, if she could draw it from the bundle and strike it against the wall, just to warm her fingers. She drew one out- "scratch!" how it sputtered as it burnt. It gave a warm, bright light, like a little candle, as she held her hand over it. It was really a wonderful light. It seemed as though she was sitting by a large iron stove. How the fire burned! And seemed so beautifully warm that the child stretched out her feet as if to warm them, when, lo! the flame of the match went out!

    The stove vanished, and she had only the remains of the half-burnt match in her hand.

    She rubbed another match on the wall.
    It burst into a flame, and where its light fell upon the wall it became as transparent as a veil, and she could see into the room. The table was covered with a snowy white table cloth on which stood a splendid dinner service and a steaming roast goose stuffed with apples and dried plums. And what was still more wonderful, the goose jumped down from the dish and waddled across the floor, with a knife and fork in it, to the little girl. Then the match went out, and there remained nothing but the thick, damp, cold wall before her.

    OdpowiedzUsuń
  145. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  146. She lighted another match, and then she found herself sitting under a beautiful Christmas tree. It was larger and more beautifully decorated than the one she had seen through the rich merchant's glass door. Thousands of tapers were burning upon the green branches, and colored pictures, like those she had seen in the shop-windows, looked down upon it all.
    The little one stretched out her hand towards them, and the match went out.

    OdpowiedzUsuń
  147. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  148. The Christmas lights rose higher and higher till they looked to her like the stars in the sky. Then she saw a star fall, leaving behind it it a bright streak of fire. "Some one is dying," thought the little girl, for her old grandmother, the only one who had ever loved her, and who was now in Heaven, had told her that when a star falls, a soul was going up to God.

    She again rubbed a match on the wall, and the light shone round her; in the brightness stood her old grandmother, clear and shining, yet mild and loving in her appearance.

    OdpowiedzUsuń
  149. The Christmas lights rose higher and higher till they looked to her like the stars in the sky. Then she saw a star fall, leaving behind it it a bright streak of fire. "Some one is dying," thought the little girl, for her old grandmother, the only one who had ever loved her, and who was now in Heaven, had told her that when a star falls, a soul was going up to God.

    She again rubbed a match on the wall, and the light shone round her; in the brightness stood her old grandmother, clear and shining, yet mild and loving in her appearance.

    OdpowiedzUsuń
  150. "Grandmother," cried the little one, "O take me with you; I know you will go away when the match burns out; you will vanish like the warm stove, the roast goose, and the large glorious Christmas-tree." And she made haste to light the whole bundle of matches, for she wished to keep her grandmother there. And the matches glowed with a light that was brighter than the noon-day. And her grandmother had never appeared so large or so beautiful. She took the little girl in her arms, and they both flew upwards in brightness and joy far above the earth, where there was neither cold nor hunger nor pain, for they were with God .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor: Paulina Gaj o 14:36 Brak komentarzy:
      Wyślij pocztą e-mail
      Wrzuć na bloga
      Udostępnij w usłudze Twitter
      Udostępnij w usłudze Facebook
      Udostępnij w serwisie Pinterest



      wtorek, 14 kwietnia 2015

      Dla Babci

      Moje zimne dłonie na twych lodowatych
      Moje drżące serce przy twoim zatrzymanym
      Moje łzy w oczach nad twym martwym ciałem

      Jesteś gdzieś daleko zdrowa i szczęśliwa
      Ja płaczę już tylko nad twym grobem
      A jeszcze chwilę temu ze mną tu byłaś 

      Życie przychodzi i... odchodzi
      Jedni się rodzą a drudzy umierają
      Tak było jest i będzie... zawsze

      Pozostał już tylko pusty pokój
      Gdzie są wszystkie twoje rzeczy
      Lecz ty już nie wrócisz po nie

      Odeszłaś nie zabierając ze sobą nic
      Po prostu zasnęłaś i już się nie obudziłaś


      © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
      Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj

      Usuń
  151. In the dawn of morning there lay the poor little one, with pale cheeks and smiling mouth, leaning against the wall. She had been frozen on the last evening of the year; and the New-year's sun rose and shone upon a little child. The child still sat, holding the matches in her hand, one bundle of which was burnt.


    "She tried to warm herself," said some. No one imagined what beautiful things she had seen, nor into what glory she had entered with her grandmother, on New-year's day.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedziela, 4 stycznia 2015

      Ilustracje do "Dziewczynki z zapałkami" H.C. Andersena i szalona niedzielna wróżka

      Witajcie w pierwszą niedzielę 2015! Wprowadzam nową, świecką tradycję blogasiową. Od dziś poza niedzielną wróżką będą się pojawiały także ilustracje do wybranych baśni.
      - Zacznę do najsmutniejszej, kojarzącej mi się z zimą, literackiej baśniowej miniatury. W jakimś sensie jest to jeden z moich ulubionych utworów literackich.
      - Andersen w prostej, niesamowicie kameralnej opowiastce stworzył pole dla takiej gamy emocji jakiego nie powstydziłaby się niejedna epicka, psychologiczna, wielka powieść. 


      http://absyntowawrozka.blogspot.de/2015/01/ilustracje-do-dziewczynki-z-zapakami-hc.html

      Usuń
  152. Zagadka

    Zakrada się i błądzi
    Chowa w zakamarkach
    Przegląda każdą stronę
    Czuje ja podświadomie
    Krzyczy do mnie
    Rzuca pojedyncze słowa
    A ja je zapisuje
    To wena! to wena!
    Piszę już kolejny wiersz

    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj

    OdpowiedzUsuń
  153. Autor: Paulina Gaj o 12:50 Brak komentarzy:
    Wyślij pocztą e-mail
    Wrzuć na bloga
    Udostępnij w usłudze Twitter
    Udostępnij w usłudze Facebook
    Udostępnij w serwisie Pinterest



    sobota, 2 maja 2015

    Nicość

    Pojawia się znikąd nocne pukanie
    Już wcześniej za dnia słyszane
    Upiorne myśli krążą po głowie
    Co ja teraz z tym wszystkim zrobię?

    Prawdę chce poznać jak najszybciej
    Bo dręczą mnie myśli zagubione
    To boli, to krzyczy, chce uciec
    Daleko od mocy nieczystej

    Kim jestem? Kim się stanę?
    O Boże gdzie jesteś?!
    Zło chce mnie zabrać
    Zło chce mnie skrzywdzić

    Jestem zbyt dobra na piekło
    Jestem zbyt zła na niebo
    Wiszę nad przepaścią
    Rozdarta w próżni świata

    © Wiersz jest chroniony prawem autorskim.
    Wszelka publikacja komercyjna li tylko za zgoda Pauliny Gaj

    OdpowiedzUsuń
  154. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  155. Dogge , wredna sucz po championach z München , Bayern , intelektualistka :
    - Żeby zdobyć faceta , kobiecie , czasami , wystarczy ruszyć głową. Zazwyczaj kilkanascie  razy w przód i w tył.

     Pastor austryjacki , pacyfista Gaston von Glock 22C :
    - Saying " I’m sorry” and " I apologize” means the same thing.
    Unless you’re at a funeral

    OdpowiedzUsuń
  156. 19 grudzien  1944r. Zürich .  Szwajcaria .

    Max Otto von Stirlitz dowiedział się od kolegöw z pracy , iż aby poznać dziewczynę  trzeba do niej swobodnie podejść, porozmawiać o pogodzie   , i przedstawić się.
    Pewnego razu spotkał śliczną dziewczynę Paule Woodlit  spacerującą z pudelkiem alejami parku  Rieterpark *.
    Podszedł więc i  z całej siły kopnął pieska po czym rzekł:
    - Nisko leci. Chyba na deszcz... Nawiasem mówiąc, niech pani pozwoli się przedstawić :
    - Max Otto von Stirlitz jestem .

    *  https://en.wikipedia.org/wiki/Rieterpark 

    OdpowiedzUsuń
  157.  Pociag relacji Zürich - Berlin. 20 grudzien 1944r.


    Max Otto von Stirlitz jedzie w przedziale pociągu z dwiema damami.
    - Niech pani nie kładzie jaj na srebro - radzi jedna z pań drugiej.
    - Od tego srebro matowieje.
    - Trzeba się uczyć przez całe życie - pomyslal Stirlitz , i przełożył papierośnicę z kieszeni spodni do kieszeni marynarki.

    OdpowiedzUsuń